Pewna kobieta urodziła dziecko swojemu bratu, po tym jak zgodziła się zostać surogatką. 29-letnia Sabreena Henderson z Kalifornii zgłosiła się na ochotnika, aby pomóc swojemu bratu Shane'owi i jego mężowi Paulowi.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
29-latka opowiada, że zawsze miała mocne przekonania na temat równości, dlatego była bardzo chętna, aby pomóc swojemu bratu. Zajście w ciążę przy pomocy in vitro nie było dla niej łatwe. Urodziła małego Tristana we wrześniu 2022 roku. Jak donosi "The Mirror" Sabreena powiedziała:
Widząc szczęście w ich oczach i uśmiech na twarzy mojego brata, wszystko było tego warte.
Sabreena pracuje jako zarządczyni nieruchomości, jest matką czwórki własnych dzieci i jedną z pięciu sióstr Shane'a. Kobieta opowiada, że surogatki oraz adopcje są bardzo drogie. Więc kiedy jej brat wraz z mężem uznali, że są gotowi zostać rodzicami z uśmiechem na ustach, spełniła ich życzenie o zostaniu surogatką.
Sabreena opowiada, że jej najstarsza siostra była już po trzech cesarskich cięciach więc nie mogła im pomóc, natomiast jej młodsze siostry miały wtedy tylko po 18 i 19 lat. Do wyboru została więc ona i jej siostra. Jednak druga kobieta miała wcześniej dwie bardzo ciężkie ciąże, więc wybór padł na 29-latkę. Sabreena zgodziła się użyć swojej komórki jajowej i nasienia Paula, męża swojego brata, aby oboje byli spokrewnieni ze swoim dzieckiem. Pierwsza próba zapłodnienia miała miejsce w listopadzie 2020 roku, jednak nie zakończyła się ciążą. Tak samo było z drugą i trzecią. Czwarta natomiast była udana, jednak w 13 tygodniu ciąży wydarzyło się coś, co zdruzgotało rodzinę. Kobieta poroniła. Potrzebowała kilku miesięcy, aby dojść do siebie. Kiedy znowu spróbowali, okazało się, że znów jest przy nadziei. Teraz Shane i Paul są dumnymi ojcami, którzy kochają każdą minutę rodzicielstwa. Jak sami mówią:
To był najbardziej bezinteresowny czyn, jaki widziałem w życiu. Dała nam to, czego pragnęliśmy najbardziej na świecie, sprawiła, że nasze życie i rodzina były kompletne i nie prosiła o nic w zamian.