• Link został skopiowany

sanah w ogniu krytyki. Wystarczył jeden fałszywy krok, a fani już mają dość

sanah jeszcze niedawno podbijała stadiony, a teraz to samo robi z sieciówkami. Choć krytykowano ją rok temu za reklamę kabanosów, teraz sprawa wygląda jeszcze poważniej. Większość fanów uważa, że to, co robi, nie ma już nic wspólnego z muzyką.
sanah w ogniu krytyki. Spory rozgłos nie spodobał się fanom. Mają dość, że stała się chodzącą reklamą
instagram.com / @sanahmusic

Zuzanna Grabowska, znana szerszej publiczności jako sanah, zdaniem niektórych stała się chodzącą reklamą. Choć wielu polskich artystów podejmuje się przeróżnych współprac, te, które wybiera piosenkarka zdają się być szczególnie nietrafione. Na Instagramie gwiazdy aż roi się od nieprzychylnych komentarzy i tym razem raczej trudno będzie jej się z tego wykręcić.

Zobacz wideo Sanah rozmawia z Jessie Ware. Dzieci gwiazdy bohaterami drugiego planu

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Uczta na wynos z sanah: afera w znanej sieciówce. Kanapki i sałatki przyniosły jej złą sławę

sanah dotychczas kojarzona była z muzyką łączącą pop i poezję śpiewaną. Teraz jednak każdy, kto o niej pomyśli, ma w głowie reklamowy dżingiel. Niedawno nawiązała bowiem współpracę ze znaną sieciówką, do której asortymentu weszły kanapki i sałatki sygnowane jej nazwiskiem. Nietypowy pomysł okazał się sporym zaskoczeniem dla fanów, którzy nie do końca rozumieją, w jaką stronę zmierza artystka. "Uczta na wynos z sanah" to kanapka typu foccacini z szynką, ananasem i różą, zwykła bułka z szynką i serkiem śmietankowym oraz sałatka z perłowym kuskusem. Hasło reklamowe krąży od wielu dni po TikToku, doprowadzając swoją melodią do szału zdegustowanych internautów. Oburzenie wywołuje jednak nie tylko forma i zalew mediów wspomnianą reklamą, ale sam fakt podjęcia współpracy oraz skład reklamowanych produktów. Nawet wierni wielbiciele piosenkarki nie zostawiają na niej suchej nitki.

 

sanah - koncerty zagrożone? Jedzenie sygnowane jej nazwiskiem to totalny niewypał

Pod jednym z najnowszych wpisów na Instagramie sanah aż roi się od nieprzychylnych komentarzy. Choć sama reklama została wykonana estetycznie i ze starannością, to dla niektórych takie działanie jest przesadą. Wiele osób, nawiązując do niezdrowego składu produktów, przerobiło nawet hasło "ananas, szynka, mozzarella, papryka, nutka róży" na "ananas, szynka, salmonella, papryka, trutka z róży". Na TikToku z kolei mnożą się nagrania ukazujące nieestetycznie wyglądającą foccacię czy sterty produktów sanah piętrzące się w kontenerach na śmieci. Bez dwóch zdań współpraca przyniosła jej więcej szkód niż pożytku, choć prawdopodobnie pieniądze to równoważą. Tak przynajmniej uważają jej dotychczasowi fani, którzy nie kryją złośliwości.

Jak z aspirującej artystki stać się produktem.
Co się stało, że nagrywając piękne piosenki, sprzedając stadiony i mając tak pięknie rozwiniętą karierę, robisz tak fatalny krok w swoim życiu? Myślę, że pogoń za pieniądzem zdecydowanie poszła w złym kierunku.

- piszą zdruzgotani internauci. Kanapki to jednak nie pierwsza taka współpraca wokalistki. Rok temu na rynek wyszły sygnowane jej nazwiskiem kabanosy. Miejmy nadzieję, że na tym jednak poprzestanie i wróci do robienia muzyki w dodatku, że jej koncerty nie należą do najtańszych.

Więcej o: