Wśród serów przymiotnik "najdroższy" zwykle przywodzi na myśl francuskie roqueforty czy włoskie parmezany. Tymczasem rekord cenowy należy do skromnej serbskiej wioski, gdzie powstaje wyjątkowy wyrób z oślego mleka. Ile trzeba zarabiać, aby pozwolić sobie na kilogram tego rarytasu?
Najdroższy ser świata nie pochodzi z Alp, lecz z rezerwatu przyrody Zasavica w Serbii. To tam Slobodan Simić wytwarza pule cheese, opisywany jako biały, kruchy ser produkowany głównie z mleka bałkańskich osłów. Surowiec jest tak rzadki, ponieważ jedna oślica daje zaledwie dwa litry mleka dziennie i nie istnieją żadne maszyny do jej udoju. Według wywiadu z serowarem potrzeba aż 25 litrów oślego mleka, aby uzyskać kilogram sera, a jego zebranie odbywa się ręcznie trzy razy dziennie. W niektórych wersjach receptury do mleka oślego dodaje się odrobinę koziego - znawcy tłumaczą, że bez niego nie dałoby się ukisić tak chudego mleka.
Waga składników wpływa na unikatowy smak i skład rarytasu. Pule cheese zawiera zaledwie 1 proc. tłuszczu, a jednocześnie nawet 60-krotnie więcej witaminy C niż krowie mleko. Jednocześnie mleko ośle jest bogate w fosfor i posiada właściwości antyalergiczne. Dojrzewający ser określany jest jako intensywny, z orzechowo-ziemistymi nutami. Roczna produkcja to zaledwie kilkadziesiąt kilogramów, dlatego pule trafia wyłącznie do luksusowych restauracji i kolekcjonerów.
Wysoka cena sera wynika nie tylko z rzadkości surowca, ale i z jego ręcznej produkcji. Według Interii kilogram pule kosztuje około 1000 euro, czyli niemal 4300 zł. Tygodnik Rolniczy podaje, że cena potrafi przekraczać nawet 1200 dolarów (ok. 4400 zł). Biorąc pod uwagę, że minimalne wynagrodzenie w 2025 r. wynosi około 3510 zł netto, Polak zarabiający najniższą krajową musiałby pracować ponad miesiąc, żeby pozwolić sobie na kilogram tego sera. Nawet osoba otrzymująca średnią płacę musiałaby odłożyć znaczną część pensji, bo pule jest droższy niż wiele ofert wakacyjnych wyjazdów w egzotyczne rejony.
Dla porównania, kilogram parmezanu czy manchego kosztuje od 150 do 250 zł. Różnica jest więc astronomiczna, a prawdziwą konkurencję cenową dla pule stanowią raczej zegarki i biżuteria premium niż inne produkty spożywcze. Simić przyznaje, że według swobodnych kalkulacji 1 kg sera to równowartość ok. 1000 euro samego mleka; szacuje się też, że litr oślego mleka sprzedawany jest za ok. 45 dolarów.
Czy płacenie kilku tysięcy złotych za ser ma sens? Entuzjaści opisują pule jako ser o kremowej, nieco ziarnistej konsystencji z wyraźnymi nutami orzechowymi i ziemistymi. W składzie nie znajdziemy żadnych konserwantów, a samo mleko osłów zawiera unikalne białka i witaminy. Niektórzy naukowcy porównują jego właściwości do mleka kobiecego i sugerują, że posiada działanie immunostymulujące. Ośle mleko w lokalnych tradycjach niektórych rejonów od dawna uchodzi również za eliksir młodości - legenda mówi, że Kleopatra kąpała się w nim, by zachować urodę. Jednak, na co warto zwrócić szczególną uwagę, specjaliści ostrzegają, że mleka oślego nie wolno pić na surowo. Jego spożycie może bowiem prowadzić do zatrucia pokarmowego.
Choć w smaku pule przywodzi na myśl manchego, jego wyjątkowość wynika przede wszystkim z historii i sposobu wytwarzania. Ser powstaje w niewielkiej serowarni, gdzie priorytetem jest dobrostan zwierząt i zachowanie tradycji. Roczne zapotrzebowanie przewyższa produkcję, dlatego ser sprzedawany jest na zamówienie. Co ciekawe, w przeszłości cały roczny zapas tego rarytasu wykupił słynny serbski tenisista Novak Djoković. Zasavica kusi jednak nie tylko smakoszy. Rezerwat stał się atrakcją turystyczną, bo dochód ze sprzedaży sera wspiera ochronę bałkańskich osłów. Wszystko to razem sprawia, że pule to ważny symbol zrównoważonej produkcji i lokalnego dziedzictwa.
Źródła: serbia.com, biznes.interia.pl, tygodnik-rolniczy.pl, iflscience.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!