Najnowsze prognozy emerytalne. Dzisiejsi 20-latkowie nie dostaną nawet 20 proc. swojej pensji

Polska jest starzejącym się społeczeństwem. Tendencja ta może mieć ogromny wpływ na wysokość przyszłych emerytur, a co za tym idzie także i jakość życia seniorów. Co więcej, badania pokazują, że zdecydowana większość młodych ludzi nie zabezpiecza się finansowo wystarczająco dobrze.

Według ostatnich danych opublikowanych przez GUS, w 2022 w Polsce urodziło się zaledwie 305 tys. dzieci. Jest to najmniejsza ilość w okresie powojennym, a tendencja spadkowa w tym zakresie utrzymuje się od kilku lat. Oznacza to, że już wkrótce może brakować pracowników płacących składki na emerytury przyszłych seniorów.

Zobacz wideo Grabowski: Będziemy musieli pracować dłużej

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.

Młodzi ludzie nie oszczędzają na emeryturę. Niepokojące wyniki badań

Według badania Prudential Family Index prawie połowa Polaków nie robi nic, aby zabezpieczyć się finansowo na emeryturę. 38% badanych, czyli ponad jedna trzecia przyznaje, że oszczędza, ale jednocześnie ma świadomość, że nie robi tego w stopniu wystarczającym. Aż 14% respondentów twierdzi, że nie oszczędza, bo nie musi, a jedynie 12% przyznaje, że odkłada pieniądze na emeryturę. Jak te dane wyglądają w świetle informacji udzielonych przez FUS?

Najnowsze prognozy FUS sugerują, że osoby przechodzące na emeryturę w 2027 będą otrzymywać emeryturę w wysokości ok. 30% swojej ostatniej pensji. Sytuacja ta będzie wyglądać jeszcze gorzej dla osób kończących karierę zawodową w 2060, czyli dzisiejszych 20-latków. Tutaj emerytura wyniesie zaledwie 19% ostatniej pensji. Na tej podstawie należałoby zatem stwierdzić, że powody do oszczędzania jednak są.

Jakość życia na starość pogorszy się dla wielu osób. Jak wpłynie to na sytuację w kraju?

Choć według bieżących prognoz emerytury niewątpliwie będą niższe, nie powinniśmy się obawiać, że ich nie otrzymamy w ogóle.

Państwo gwarantuje wypłatę emerytur, więc raczej nie ma się co martwić, że świadczenia nie będą wypłacone. Jednak na skutek zmian demograficznych coraz większa część wypłat będzie finansowana z dotacji budżetu państwa, a mniejsza ze składek przyszłych pracowników. Oznacza to, że może pogorszyć się jakość dóbr publicznych — skoro więcej wydatków będzie finansować system emerytalny, to mniej pozostanie na ochronę zdrowia, kulturę, infrastrukturę czy edukację

- tłumaczy Jacek Tomkiewicz, dziekan Kolegium Finansów i Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego, cytowany przez portal Interia.

Inaczej mówiąc, pogorszeniu może ulec nie tylko sytuacja emerytów, ale i innych obywateli.

Chcesz wiedzieć więcej o sytuacji społeczno-gospodarczej w kraju? Te artykuły mogą cię też zainteresować:

-W tych polskich miastach żyje się najdłużej
-Kupując kryptowaluty, nie zapomnij o podatku
-Rodzice mogą liczyć na dodatkowe pieniądze z ZUS

Więcej o: