Dostała maila od szefa z poleceniem wykonania przelewu. W tle policja i kilkanaście tysięcy złotych

Księgowa z siedleckiej firmy otrzymała od pracodawcy maila z poleceniem wykonania przelewu bankowego. Kobieta zgodnie z procedurami opłaciła fakturę opiewającą na kwotę kilkunastu tysięcy złotych. Problem jest jeden. Adres mailowy w rzeczywistości nie należał do jej szefa. Do akcji wkroczyła policja.

Oszustwa internetowe stają się coraz większym zagrożeniem nie tylko dla osób prywatnych, ale także przedsiębiorstw. Złodzieje wciąż udoskonalają swoje metody, które potrafią być wyjątkowo skuteczne. O tym, jak łatwo o pomyłkę przekonała się pewna księgowa, która myśląc, że wykonuje swoje codzienne obowiązki, naraziła firmę na utratę sporej sumy pieniędzy

Zobacz wideo Polacy tracą tysiące złotych przez oszustów. Co to jest phishing i jak się przed nim bronić? [TOPtech]

Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Księgowa opłaciła fakturę otrzymaną od szefa. Ten nie miał o niczym pojęcia 

Oszuści nie próżnują i tym razem podszyli się pod prezesa jednej z siedleckich firm. Utworzyli maila o niemalże identycznej nazwie do tej, którą ten się posługiwał i wysłali księgowej fakturę do zapłacenia. Niczego nieświadoma kobieta wykonała, co do niej należy, wpłacając należności w wysokości 12 tysięcy złotych na wskazane konto. Jaki był tego efekt? Utrata pieniędzy i interwencja policji

Oszuści podszyli się pod prezesa siedleckiej firmy, stworzyli adres mailowy łudząco podobny do tego prawdziwego i przesłali księgowej spreparowaną fakturę do zapłaty na kwotę ponad 12 tys. zł. Kobieta z racji tego, że wielokrotnie otrzymywała takie polecenia od szefa drogą mailową, straciła czujność. Ten e-mail nie wzbudził w niej żadnych podejrzeń. Postąpiła zgodnie z procedurami i zapłaciła należność

- przekazuje podkom. Ewelina Radomyska, oficer prasowy KMP Siedlce. 

Oszuści podszyli się pod prezesa firmy. Otrzymali przelew na kilkanaście tysięcy złotych 

Informacja o nowej fakturze dotarła do zastępcy prezesa, który zwrócił się z tą sprawą do swojego przełożonego. Jak się okazało, polecenie nie wyszło z jego skrzynki mailowej, a numer konta, na które wpłynęły należności, nie należał do żadnej osoby powiązanej z przedsiębiorstwem. Ponadto dane firmy, które widniały na fakturze, były fałszywe. Sprawą oszustwa internetowego zajęła się policja, która coraz częściej dostaje tego typu zgłoszenia. W związku z tym przedstawiciele placówki w Siedlcach wystosowali specjalny apel o wyjątkową ostrożność i rozwagę w przypadku maili oraz innych wiadomości dotyczących płatności, jak i wrażliwych danych

Sprawdzajmy dokładnie adresy e-mailowe, z jakich przychodzą do nas niepewne informacje. Zanim zapłacimy, upewnijmy się, że ten dokument i dane w nim zawarte są prawdziwe i zgodne

- tłumaczy rzecznik siedleckiej policji. 

Więcej o: