W Polsce znajdują się 23 parki narodowe. Jednym z nich jest Karkonoski Park Narodowy położony w województwie dolnośląskim przy granicy z Czechami. Podobnie jak na innych terenach chronionych, porządku pilnują tu strażnicy parku, którzy za łamanie przepisów wystawiają mandaty. Ma to na celu zarówno ochronę przyrody, jak i samych turystów.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do częstych wykroczeń na terenie KPN należy palenie tytoniu czy też spuszczanie psa ze smyczy. Warto w tym miejscu zauważyć też, że zachowania te są zabronione w każdym lesie, nawet jeśli nie jest to teren objęty szczególną ochroną. Wysokość mandatu w tych przypadkach to odpowiednio 500 zł dla palaczy i nawet 2 tys. zł dla właścicieli, którzy nie trzymają swoich pupili na smyczy. Ponadto ze względu na charakter parku narodowego wprowadzenie zwierząt na niektóre obszary może być całkowicie zabronione. Pamiętajmy też, że wybierając się na spacer w tak wyjątkowym miejscu, musimy trzymać się wyznaczonych szlaków. Ograniczenia w tym zakresie związane są z naszym własnym bezpieczeństwem i nie tylko. Przykładowo, część szlaków w KPN jest niedostępna dla turystów ze względu na ochronę cietrzewi i sokołów.
Karkonoski Park Narodowy przypomina, że przed wstępem do parku narodowego należy zapoznać się z regulaminem. Reguły w nim spisane mają na celu nie tylko dostarczyć nam niezbędnych informacji, ale też być pomocnym drogowskazem. Niestety, choć regulamin jest powszechnie dostępny, a strażnicy przypominają o obowiązujących zasadach m.in. za pośrednictwem mediów społecznościowych, to osób popełniających wykroczenia wciąż nie brakuje.
Służby Parku pracują przez cały długi weekend, a już wczoraj najbardziej niesforni turyści dostali 7 mandatów za schodzenie ze szlaków czy wchodzenie z psami na szlaki nieudostępnione do wprowadzania czworonogów
- donosił KPN w poście opublikowanym w piątek 9 czerwca, czyli w czasie, gdy wielu z nas miało wolne od pracy.
Karkonoski Park Narodowy jest odwiedzany przez turystów przede wszystkim w weekendy w okresie wiosenno-letnim. To właśnie wtedy możemy spodziewać się większych tłumów na szlakach, a także częstszych patroli straży.
Może cię też zainteresować:
- Właściciele psów muszą mieć się na baczności. Jeśli tego nie dopilnują, grozi im nawet 1000 zł grzywny
- Pierwsze dzikie owoce w polskich lasach. Zrywając je, narażasz się na wysoką karę grzywny
- Te krzewy rosną w prawie każdym ogrodzie, ale mogą być niebezpieczne. Mało kto ma o tym pojęcie