Uchwalona nowelizacja wprowadza m.in. mechanizm regulujący problem braku równowagi finansów publicznych. Dzięki temu możliwe będzie bieżące reagowanie na decyzje Komisji Europejskiej. Ponadto obowiązywać będzie też od teraz klauzula obronna poświęcona wydatkom na obronność, które będą traktowane jako szczególne. Istotnym elementem projektu jest również dodatek kombatancki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dodatek dla osób o potwierdzonym statusie działacza opozycji antykomunistycznej lub osoby represjonowanej z powodów politycznych, znany również jako dodatek kombatancki, to świadczenie pieniężne, które mogą otrzymać osoby spełniające określone warunki. Świadczenie to po raz pierwszy wprowadzono w marcu 2015. Aby je otrzymać, konieczne jest potwierdzenie wspomnianego statusu. W tym celu należy udowodnić co najmniej roczną działalności na rzecz zorganizowanych struktur antykomunistycznych, a także pobyt w więzieniu w związku z działaniami wymierzonymi przeciwko władzom PRL trwający co najmniej miesiąc. Dodatek do emerytury jest przyznawany przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych na wniosek osoby uprawnionej. Jak dowiadujemy się na oficjalnej stronie instytucji, świadczenie jest wolne od podatku i nie wlicza się do dochodu.
Początkowo dodatek dla działaczy opozycyjnych był uzależniony od emerytury właściwej świadczeniobiorcy, jednak w 2017 ustalono jego wysokość na 402 zł brutto, zwiększając je w formie waloryzacji o wskaźnik inflacji. Ostatnia podwyżka nastąpiła kilka miesięcy temu i od 1 marca 2023 dodatek kombatancki wynosi 565,67 zł brutto miesięcznie. Już niebawem ma się to jednak znacząco zmienić.
Zgodnie z postanowieniami zapisanymi w nowelizacji dodatek kombatancki ma zostać podwyższony do kwoty najniższej emerytury. Przypomnijmy, że obecnie wynosi ona 1588,44 zł brutto, czyli 1445 zł netto. Jest to zatem podwyżka o ponad 1000 zł. Co więcej, uzależnienie dodatku od emerytury minimalnej oznacza, że świadczenie będzie podlegać corocznej waloryzacji 1 marca danego roku kalendarzowego.
Nic nie jest w stanie wynagrodzić im wielu lat walki, więzienia, pobicia przez znanych i nieznanych sprawców. Dzięki nim żyjemy w wolnym i demokratycznym kraju
- mówił o podwyżce premier Mateusz Morawiecki cytowany przez portal Strefa Biznesu.