14. emerytura - wraz z "trzynastką" wypłacaną wcześniej w tym roku - stanowi znaczne wsparcie dla seniorów, zwłaszcza w czasach szalejącej inflacji. Osoby z dodatkowymi problemami finansowymi mogą się jednak zastanawiać, czy ten dodatek do emerytury nie zostanie zajęty przez komornika. Jest to uzasadniona obawa, więc warto się przyjrzeć temu bliżej.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
14. emerytura lub po prostu "czternastka" przysługuje wszystkim osobom, które są uprawnione do jednego z długoterminowych świadczeń wypłacanych przez ZUS. Należą do nich zatem:
Czternastka jest wypłacana automatycznie z urzędu. Co więcej, w tym roku dodatek ten został wprowadzony na stałe ustawą. Oznacza to, że od tej pory wszystkie osoby upoważnione do jednego z wymienionych powyżej świadczeń będą co roku otrzymywać 14. emeryturę, o ile nie przekroczą progu dochodowego w wysokości 2900 zł brutto. Przekroczenie go będzie oznaczać pomniejszenie wypłaty według zasady "złotówka za złotówkę". Czternastka w 2023 roku w pełnej wysokości będzie równa 2650 zł brutto.
Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony rządowej, 14. emerytura będzie wolna od wszelkich potrąceń, w tym z zajęć komorniczych. Świadczeniobiorcy nie muszą się zatem obawiać, że komornik przejmie ich pieniądze. Co więcej, czternastka nie będzie uwzględniana przy obliczaniu dochodu w razie ubiegania się o pomoc społeczną, alimenty czy 500 plus dla osób niesamodzielnych. Warto przypomnieć też w tym miejscu, że omawiany zastrzyk gotówki trafi do seniorów już we wrześniu.