Gdy tylko zobaczysz takie lustro w toalecie publicznej, wezwij służby. To narzędzie w rękach przestępców

To może przytrafić się każdemu. Jeśli zobaczysz takie lustro w toalecie publicznej, hotelu bądź przebieralni, lepiej zachowaj czujność. Wyjdź i wezwij policję, aby uchronić swój wizerunek. To jest przestępstwo, za które grozi nawet kilka lat pozbawienia wolności.

O ukrytych kamerach słyszy się w ostatnim czasie naprawdę sporo. Niestety, niektóre z nich mogą być niezwykle dobrze schowane, przez co ochrona własnego wizerunku jest zagrożona. Tzw. podglądacze nie umieszczają ich jedynie w wieszakach, które klienci zabierają ze sobą do przymierzalni czy w dozowniku na papier, znajdującym się w toalecie. Niektórzy stawiają na coś zupełnie innego, czego jeszcze niedawno nikt nie sprawdzał. 

Zobacz wideo Okradał sklepy i udawał manekina, by nie zostać złapanym

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak sprawdzić lustro w przymierzalni? Test palca pomoże ci stwierdzić, czy nikt na ciebie nie patrzy 

Coraz więcej mówi się o wykorzystywaniu luster weneckich, czyli takich, które z jednej strony ukazują odbicie danej osoby, jednak z drugiej są niczym okno - widać przez nie dosłownie wszystko. Lustra weneckie najczęściej montowane są w pokojach przesłuchań, aby więcej osób mogło obserwować podejrzanego, lecz z pewnością przebieralnia nie jest miejscem, w którym takowe powinno się znajdować. Niestety, zgłoszenia o podejrzeniu przestępstwa zdarzają się coraz częściej, ponieważ ludzie dowiedzieli się, jak sprawdzić, czy są bezpieczni. Aby móc spokojnie się przebrać, warto przyłożyć palec do tafli lustra i przyjrzeć się jego odbiciu. Dlaczego? Jeśli między palcem a odbiciem pojawi się przerwa, to znaczy, że mamy do czynienia z najzwyklejszym lustrem. Jednak, gdy "dwa palce" będą się ze sobą stykać, wtedy istnieje ryzyko, że jest to lustro weneckie, co oznacza, że ktoś może na nas patrzeć. W takiej sytuacji warto opuścić dane miejsce i skontaktować się z policją

Czy podglądanie to przestępstwo? W tym przypadku grozi za to nawet kilka lat więzienia 

Dlaczego w takiej sytuacji warto wezwać policję? Istnieje szansa, że dzięki takowym lustrom ktoś nagrywa osoby przebierające się za pomocą ukrytej kamery. Zgodnie z polskim prawem uwiecznianie czyjegoś wizerunku - w konkretnych przypadkach - bez zgody danej osoby nie jest dopuszczalne

Kto utrwala wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej, używając w tym celu wobec niej przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, albo wizerunek nagiej osoby lub osoby w trakcie czynności seksualnej bez jej zgody rozpowszechnia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5

- czytamy w art. 191a § 1 Kodeksu karnego. W tym przypadku ściganie następuje na wniosek osoby poszkodowanej. Warto pamiętać, że nie chodzi tutaj wyłącznie o nagość całkowitą. Aby doszło do wspomnianego przestępstwa, utrwalenie wizerunku nagiej osoby musi zostać dokonane bez jej zgody, na przykład w wyniku podstępu, za który bez wątpienia można uznać użycie ukrytej kamery, także tej umieszczonej za weneckim lustrem. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.