Seniorzy otrzymują swoje emerytury w określonych terminach. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca je w 1., 5., 6., 10., 15., 20. i 25. dzień miesiąca. W związku z tym, że 1 listopada będziemy obchodzić Wszystkich Świętych, który jest dniem wolnym od pracy, musiały nastąpić pewne zmiany w wypłatach. Skorzystają aż trzy grupy świadczeniobiorców.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W listopadzie aż trzy terminy wypłat wypadają w dni wolne od pracy. 1 listopada jest święto, 5 listopada to niedziela, natomiast 25 listopada wypada w sobotę. W związku z tym ZUS nie ma możliwości przekazania seniorom pieniędzy w wyżej określonych dniach. Kalendarz układa się w taki sposób, że niektórzy świadczeniobiorcy otrzymają wypłaty szybciej, niż się spodziewają, ponieważ w takich sytuacjach zazwyczaj są przekazywane dzień wcześniej. To oznacza, że pewna grupa listopadową emeryturę otrzyma jeszcze w październiku. ZUS przekaże pieniądze:
Na ten moment minimalna emerytura wynosi 1588,44 zł brutto, czyli 1445 zł netto. Na kolejną podwyżkę seniorzy będą musieli poczekać do marca przyszłego roku - właśnie wtedy nastąpi waloryzacja świadczenia. Prognozy resortu finansów wskazują, że wyniesie ona 12,3 proc. To oznacza, że najniższa emerytura wzrośnie o prawie 200 zł - z obecnych 1 588,44 zł do 1 783,82 zł. Ten wzrost może być jeszcze wyższy, o ile rząd zdecyduje się, by w przypadku najniższych emerytur zastosować waloryzację kwotową. Wtedy wzrosną o 12,3 proc., ale nie mniej niż na przykład o 250 złotych, co może oznaczać, że najniższe wypłaty przekroczą 1800 zł brutto. Warto jednak przypomnieć, że Koalicja Obywatelska w obietnicach przedwyborczych mówiła o drugiej waloryzacji, która miałaby odbyć się we wrześniu lub w październiku. W tym przypadku podwyżka ma objąć jedynie nadwyżkę o inflację. Ostatnie prognozy wskazują, że inflacja w drugiej połowie 2024 roku ma wynieść 7 proc., co oznaczałoby waloryzację emerytur na poziomie 2 proc. Na ten moment szczegóły projektu nie są znane.