Czasami w sklepie można usłyszeć rodziców przestrzegających pociechy, aby uważały, bo inaczej za szkody trzeba będzie płacić. Wiele osób może podobne ostrzeżenia pamiętać zresztą z własnego dzieciństwa. Jak to jednak wygląda w świetle prawa? Czy faktycznie musimy płacić za zbity słoik lub podobne wypadki? Okazuje się, że zależy to od kilku czynników.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
W przypadku uszkodzenia towaru w sklepie kluczową rolę odgrywa zawsze to, czy sytuacja ta była rzeczywiście naszą winą. Oznacza to, że odpowiedzialności nie ponosimy za towar, który spadł z półki, gdy sięgaliśmy po inny produkt, o ile powodem tego było nieprawidłowe zatowarowanie przez pracownika. Inaczej będzie to wyglądało, gdy jednak zawiniliśmy bezpośrednio, czyli np. wrzuciliśmy słoik do koszyka ze zbyt dużą siłą. Wówczas kwestia ta jest regulowana przez art. 415 Kodeksu cywilnego:
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Warto podkreślić, że mowa tu o uszkodzeniu, które nie było celowe. Jeśli nasze działanie będzie umyślne, wtedy podlegać będziemy pod przepisy Kodeksu karnego lub Kodeksu wykroczeń, przy czym potencjalna kara będzie zależeć od wartości zniszczonego towaru. O przypadkach mniejszej wagi mówi art. 124 Kodeksu wykroczeń:
Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 500 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jeżeli zaś wspomniana wartość przekracza 500 złotych, wówczas zgodnie z art. 288 Kodeksu karnego grozić nam będzie kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat. Jednocześnie należy pamiętać, że gdy w grę wchodzi Kodeks karny lub Kodeks wykroczeń, ściganie może nastąpić wyłącznie na wniosek pokrzywdzonego. Z reguły tak się dzieje najczęściej w mniejszych sklepach. A co z przypadkami, gdy szkoda powstanie z winy dziecka znajdującego się pod naszą opieką?
Zgodnie z art. 426 Kodeksu cywilnego dzieci do trzynastego roku życia nie ponoszą odpowiedzialności za wyrządzone szkody. Pamiętajmy jednak, że jako opiekunowie dziecka mamy obowiązek dopilnować, aby nasza pociecha nie dokonywała żadnych zniszczeń. Jeśli udowodnimy, że towar w sklepie został uszkodzony przez dziecko, ale my w tym czasie dopełniliśmy odpowiedniego nadzoru nad nim, to unikniemy negatywnych konsekwencji. Istotną rolę w takich przypadkach najczęściej odgrywają nagrania z monitoringu.