Zarobki gwiazd za sylwestrowe występy budzą sporo emocji i w ostatnim czasie są praktycznie tematem numer jeden. Już za chwile odbędzie się kilka dużych imprez w Polsce, a jedną z nich będzie "Sylwestrowa Moc Przebojów" organizowana przez Telewizję Polsat. W niedzielę 31 grudnia na błoniach Stadionu Śląskiego pojawi się między innymi Kayah, Smolasty, Urszula, Majka Jeżowska, Dawid Kwiatkowski, Feel, Matteo Bocelli - syn legendarnego tenora - no i oczywiście Doda. Jakie wynagrodzenie otrzyma za swoje show? Jak mawia klasyk - królowa jest tylko jedna.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Imprezy sylwestrowe są jednymi z największych przedsięwzięć, również pod względem wynagrodzeń dla gwiazd. Do tej pory większość kontraktów opiewała na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych, jednak teraz można mówić o "nieco" większych honorariach. Są artyści, którzy mogą pochwalić się potężnym wynagrodzeniem, przekraczającym próg 100 tys. złotych. Wśród nich jest Doda, a właściwie Dorota Aqualiteja Rabczewska. Dla niej ostatnie miesiące były niezwykle pracowite, jednakże przyniosły swoje efekty. Piosenkarka jest w trakcie świetnie sprzedającej się trasy koncertowej „Aquaria Tour", a teraz szykuje się do sylwestrowego show. Zdaniem informatora "Faktu" ma być najdroższym "nabytkiem" Polsatu, który zaoferował jej znacznie więcej niż konkurencyjna stacja swoim największym gwiazdom.
Polsat wyda na Dodę znacznie więcej pieniędzy niż TVP na Edytę Górniak i Marylę Rodowicz. Takie są fakty. W przypadku Polsatu mówimy o kwocie ponad 150 tys. zł, ponieważ Doda przygotowuje niesamowite show. W trakcie sylwestrowego koncertu widzowie zobaczą fragmenty trasy Aquaria Tour, która była hitem tej jesieni. Podczas występu pojawi się z artystką na scenie aż 16 tancerzy. Widzowie zobaczą także duet ze Smolastym. Czegoś takiego w Polsce jeszcze nie było
- przekazała dziennikowi osoba, która pracuje przy produkcji sylwestrowej imprezy Polsatu.
Wygląda na to, że Doda w tym roku nie ma sobie równych. Przypomnijmy, że niedawno media obiegła informacja o wynagrodzeniu Edyty Górniak i Maryli Rodowicz za występ na "Sylwestrze Marzeń" TVP. Obydwie gwiazdy mają otrzymać przelew rzędu 100 tys. złotych.
Edyta jako jedna z pierwszych podpisała umowę. Jak co roku mogła liczyć na gwiazdorskie warunki, ale też na bardzo wysoką stawkę. Podczas koncertu będzie miała dwa wyjścia z Allanem i zgarnie za nie 100 tys. zł. Allan będzie miał osobne wynagrodzenie, więc całe 100 tysięcy pójdzie na konto diwy. Taką samą stawkę w tym roku dostanie tylko Maryla. TVP bardzo zależało, żeby nie poszła do Polsatu, więc byli gotowi słono za to zapłacić
- tłumaczył informator serwisu Pudelek. Pozostało nam jedynie trzymać kciuki, aby żadna z telewizji nie żałowała wydania tak zawrotnych sum.