W 2024 roku wiele dowodów osobistych straci swoją ważność. W związku z tym wielu Polaków będzie musiało złożyć wniosek o wydanie nowego dokumentu, który obowiązuje każdego pełnoletniego obywatela mieszkającego w naszym kraju. Co jeśli ktoś o tym zapomni? Lepiej nie przegapić terminu.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Serwis Fakt skontaktował się z resortem cyfryzacji, aby dowiedzieć się, ile osób w 2024 roku będzie musiało wymienić swój dowód osobisty.
Informujemy, że 2 mln 701 tys. 799 osób ma dowody tracące ważność w 2024 roku
- brzmiała odpowiedź ministerstwa. Są to m.in. osoby, które uzyskały pełnoletniość w 2014 roku, ponieważ aktualnie tego typu dokumenty wydawane są na okres 10 lat. Dopilnowanie terminu wymiany jest niezwykle istotne, ponieważ urzędy nie mają w zwyczaju przypominać, że poszczególne z nich tracą swoją ważność. Ta kwestia leży po stronie ich właścicieli. Co grozi za posługiwanie się przedawnionym dowodem osobistym? W grę wchodzi wysoka kara finansowa.
Za posługiwanie się dokumentem, który stracił ważność, grozi kara w wysokości pięciu tys. złotych. Choć ta kwota może martwić, na tym nie koniec. Nieważny dowód osobisty sprawi, że nie będzie możliwości potwierdzenia swojej tożsamości. Jeśli ktoś nie posiada paszportu, a jego dowód stracił ważność, nie będzie mógł m.in. odebrać listu poleconego na poczcie i obsłużyć konta w bankowości elektronicznej, które z tego powodu zostanie zablokowane. Jak podaje serwis Fakt, warto jednak pamiętać, że dowód w aplikacji mObywatel jest równoważny z plastikowym. To nowy, cyfrowy dowód tożsamości, który posiada inną serię, numer oraz datę ważności, przez co będzie można się nim wylegitymować po utracie ważności standardowej wersji dokumentu. Choć na mocy nowych przepisów, mDowód musi być respektowany przez urzędników, to elektroniczna wersja dokumentu nie umożliwi Polakom:
Wniosek o wydanie nowego dowodu osobistego należy złożyć w dowolnym urzędzie gminy. Tak usługa jest darmowa, a jej realizacja trwa do 30 dni.