Gillian Bayford ze Szkocji wraz w 2012 roku wygrała 187 mln dolarów w loterii EuroMillions, co wtedy dawało jakieś 560 mln złotych. Kobieta w tamtym momencie wiodła szczęśliwe życie ze swoim mężem Adrianem i nic nie wskazywało na to, że wkrótce dojdzie do prawdziwej tragedii. Gigantyczna wygrana miała tylko i wyłącznie podnieść ich poziom szczęścia, jednak ostatecznie stało się zupełnie inaczej.
Zwycięzcy nie chcieli zatrzymać całej wygranej dla siebie. Postanowili, że cześć pieniędzy przeznaczą na wsparcie dla swoich najbliższych, rodziców i brata kobiety. Ci mieli długi w wysokości 700 tys. funtów, a więc około 3,5 mln złotych. W rozmowie z zagranicznym portalem The Sun Gillian przyznała, że była to pierwsza rzecz, jaką opłacili z wygranych pieniędzy, lecz na tym się nie skończyło. Dość szybko kupili im również nowe samochody oraz domy. Rodzice kobiety otrzymali apartament oraz 20 mln funtów w gotówce. Choć Bayford pomogła im wyjść z problemów finansowych i zabezpieczyła na kolejne lata, rodzina wciąż domagała się pieniędzy, a ojciec chciał nawet przejąć kontrolę nad całą wygraną. Gillian wielokrotnie uległa i przekazała między innymi dodatkowe 800 tys. funtów swojemu bratu, ponieważ miał otworzyć własny biznes. Ostatecznie rodzina przestała się z nią kontaktować. Powodem milczenia miał być artykuł w gazecie, w którym odniosła się do ich aktualnych relacji. Niestety strata najbliższych nie dotyczyła wyłącznie rodziców i brata - do tego grona dołączył również jej mąż Adrian.
15 miesięcy po tym, jak Gillian dowiedziała się o gigantycznej wygranej, jej małżeństwo się rozpadło. Sam Adrian miał przyznać, że ich związek zniszczyły właśnie pieniądze. Powodem rozwodu miał być całkowity brak czasu dla siebie nawzajem. Sprawy związane z loterią, zarządzeniem pieniędzmi oraz wydatkami całkowicie przejęły kontrolę nad ich życiem, przez co ich relacji nie dało się już naprawić.
Tak ciężko pracowałem na terenie rezydencji, że nie miałem przerwy, nigdy nie mieliśmy czasu dla siebie jako pary
- powiedział Adrian w rozmowie z DailyMail. Choć rozstali się w zgodzie, zapewne nie była to najłatwiejsza decyzja w ich życiu. Gillian i Adrian utrzymują przyjacielskie stosunki, czego nie można powiedzieć w kontekście rodziny kobiety. Ci wciąż nie odzywają się do Bayford, a jej brat nawet nie poinformował jej o swoim ślubie. W jednym z wywiadów stwierdziła, że pieniądze całkowicie ich zmieniły i dziś nie są już tymi ludźmi, za których uważała ich, zanim w jej ręce trafiła fortuna.