Choć wielu seniorów w Polsce uskarża się na zbyt niskie świadczenia emerytalne, są i tacy, którzy na wypłaty z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie mogą narzekać. Z danych Zakładu wynika, że rekordzista z Zabrza otrzymuje emeryturę rzędu 43 tys. 412 zł miesięcznie. Mężczyzna przepracował łącznie 62 lata, 5 miesięcy i 18 dni - w tym czasie ani razu nie przebywał na zwolnieniu lekarskim. Jak sprawa wygląda w przypadku kobiet? Jedna z emerytek również może pochwalić się pokaźną sumą.
Już 1 marca 2024 roku nastąpi coroczna waloryzacja świadczeń ZUS. To spowoduje, że najniższa wypłata wzrośnie do 1 tys. 780,96 zł, natomiast średnia emerytura w Polsce będzie wynosić 3 tys. 600,68 zł. Niestety, wciąż nie są to kwoty, które mogą satysfakcjonować seniorów - ale nie wszyscy muszą się tym martwić. Są i tacy, którzy otrzymują znacznie większe przelewy, a wśród rekordzistów nie sposób nie wymienić emerytki z Bydgoszczy. Najwyższe świadczenie wśród kobiet w naszym kraju wynosi 33 tys. 354,23 zł. Seniorka pracowała na nie 61 lat, a swoją karierę zawodową zakończyła dopiero w wieku 81 lat - dziś ma 90 lat.
To emerytura według zreformowanych zasad obliczona ze zwaloryzowanych składek emerytalnych i zwaloryzowanego kapitału początkowego
- tłumaczy Krystyna Michałek, regionalny rzecznik ZUS województwa kujawsko-pomorskiego w rozmowie z "Gazetą Pomorską". Wśród kobiet nie ma sobie równych, jednakże mężczyzn, którzy otrzymują tak wysokie świadczenie lub nawet wyższe, jest więcej. Poza wspomnianym wcześniej seniorem z Zabrza, pokaźną emeryturę mają również świadczeniobiorcy z województwa mazowieckiego i wielkopolskiego. Ich wypłaty z ZUS wynoszą odpowiednio ponad 36 tys. zł i 32 tys. zł.
Wysokie świadczenie ma 82-letni emeryt z toruńskiego oddziału ZUS, który co miesiąc otrzymuje ponad 20 tys. zł. W swoim życiu przepracował ponad 45 lat, a na emeryturę przeszedł 13 lat później niż powszechny wiek emerytalny, czyli w wieku 78 lat
- dodaje Krystyna Michałek. Osoby, które planują przejść niebawem na emeryturę, muszą pamiętać, że im dłuższa aktywność zawodowa, tym większa wysokość emerytury.
Są również inni rekordziści. Jak podaje Tygodnik Bydgoski, najniższa emerytura w Polsce wynosi zaledwie 2 gr i należy do wrocławianina, który prowadził działalność gospodarczą i zapłacił wyłącznie jedną składkę w wysokości 1,01 zł. Zaraz za nim znajduje się kobieta, której emerytura wynosi 23 gr, a wszystko dlatego, że przepracowała tylko 16 dni.
Tak niskie emerytury wciąż wywołują ogromne zdziwienie, bo wiele mówi się o gwarantowanym minimalnym świadczeniu emerytalnym, które od marca wynosi 1588,44 zł brutto. Trzeba jednak pamiętać o tym, że prawo do minimalnej gwarantowanej emerytury mają osoby, które osiągnęły wiek powszechny (60/65 lat) i mają wymagany staż pracy wynoszący 20 lat dla kobiety, 25 lat dla mężczyzny. Jeśli ktoś nie ma wymaganego okresu ubezpieczenia, to otrzyma taką kwotę, która zostanie wyliczona przez Zakład bez podwyższenia do minimum
- wyjaśnia regionalny rzecznik ZUS.