Ci, którzy jeszcze nie przeszli na emeryturę, mogą sprawić, aby ich świadczenie było znacznie wyższe, niż mogłoby być, gdyby złożyli wniosek od razu po ukończeniu tak zwanego wieku emerytalnego. Rekordzista w Polsce otrzymuje ponad 40 tys. zł miesięcznie, a wszystko dlatego, że przez długi czas pozostawał aktywny na rynku pracy. Wyłącznie wieloletnie gromadzenie składek na indywidualnym koncie emerytalnym zapewnia wysokie wypłaty z ZUS po przejściu na emeryturę.
Niestety, wielu seniorów w Polsce zmaga się z problemem niskich świadczeń emerytalnych. Otrzymywane pieniądze nie wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, w tym na przykład opłacenie wszelkich rachunków oraz wykupienie niezbędnych lekarstw. Po tegorocznej waloryzacji, która odbyła się 1 marca, jest już nieco lepiej, ponieważ najniższe świadczenie wynosi dokładnie 1780,96 zł brutto, czyli 1620,67 zł netto. Oznacza to wzrost na poziomie niecałych 200 zł w porównaniu do roku ubiegłego. Wciąż jednak nie są to pokaźne kwoty, dlatego warto postarać się, aby w przyszłości otrzymywać od ZUS znacznie wyższe wypłaty. Przedstawiciele Zakładu wielokrotnie przypominali, że najlepszym sposobem na podwyżkę emerytury jest długi staż pracy. Zasada jest prosta - im dłużej pracujesz po osiągniętym wieku emerytalnym, tym wyższa będzie twoja emerytura. Nawet jeden dodatkowy rok aktywności na rynku praco może przynieść około 10-25 proc. wzrost świadczenia.
Najważniejsza zachęta do wydłużania aktywności ekonomicznej i odraczania emerytury jest jednak zaszyta bezpośrednio w systemie emerytalnym. Pozwala to bowiem uzyskać znacznie wyższą emeryturę. Jeden rok później, to w ostatnich latach nawet 10-15 proc. wyższa kwota
- tłumaczył rzecznik ZUS Paweł Żebrowski, cytowany przez serwis Biznes Interia. Oznacza to kilkaset zł więcej do comiesięcznego świadczenia.
Dzięki dłuższej pracy późniejsi świadczeniobiorcy gromadzą nie tylko więcej środków na indywidualnym koncie emerytalnym, ale także ich prognozowana średnia wieku jest krótsza (tablice publikowane przez GUS).
Gdy młody człowiek pyta mnie, jaką będzie miał w przyszłości emeryturę, wtedy odpowiadam mu, że taką, jaką sobie wypracuje. Kiedy składamy wniosek o emeryturę po osiągnięciu wieku emerytalnego, wtedy kwota, jaką zgromadziliśmy na indywidualnym koncie emerytalnym, jest dzielona przez liczbę miesięcy naszego dalszego życia
– wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku, cytowana przez serwis Gazeta Prawna. Przykładem na to jest między innymi emeryt z Zabrza, którego świadczenie wynosi ponad 40 tys. zł. Mężczyzna przeszedł na emeryturę dopiero w wieku 86 lat i przepracował łącznie ponad 62 lata, bez zwolnień lekarskich oraz innych nieskładkowych okresów.
Te rekordowo wysokie i bardzo niskie emerytury z ZUS to dowód na to, że warto długo pracować i płacić składki. Dłuższa praca sprawia, że wypłacana na starość emerytura jest wysoka z racji tego, że środki gromadzone na indywidualnym koncie emerytalnym są dłużej odkładane, a statystyczna średnia długość życia się skraca
- dodaje rzeczniczka.