NFZ zabrał się za kontrole w aptekach. Ceny były nawet 30 razy wyższe niż powinny

Część środków sprzedawanych w aptekach to tak zwane leki recepturowe, które przygotowują sami farmaceuci. Umieszczane są zwykle w specjalnych pojemnikach, za które NFZ miał zapłacić łącznie ponad trzy miliony złotych. To znacznie więcej, niż wynosi ich cena w handlu detalicznym. Jak do tego doszło? Fundusz to sprawdzi.

Od 1 stycznia 2024 roku obowiązują limity cen surowców służących do wykonywania leków recepturowych. Ich wprowadzenie miało przyczynić się do poprawy finansowej NFZ i ograniczenia wzrostu kosztów związanych z refundacją tego typu środków. Niestety, pojawił się inny problem. Leki recepturowe wydawane są w jałowych butelkach oraz plastikowych tubkach, których ceny wynoszą od kilku do kilkudziesięciu złotych. NFZ płacił za nie znacznie więcej. 

Zobacz wideo Dorota Łoboda: Szpitale, które nie będą wykonywały aborcji, będą miały odebrany kontrakt z NFZ

NFZ płacił krocie za pojemniki służące do wydawania leków recepturowych. Ceny podawane przez apteki były nawet 30-krotnie wyższe

Jak podaje "Express Ilustrowany", przeprowadzone kontrole wykazały, że ostatecznie NFZ płacił za jałowe butelki około 140 złotych, co oznacza, że ich cena była ponad 30 razy wyższa od tej, która obowiązuje w handlu. Natomiast za pojemniki plastikowe Fundusz średnio płacił 177 złotych, czyli ponad 140 złotych więcej, niż w przypadku ceny handlowej takiego opakowania. Droższe były również tuby niejałowe oraz pojemniki zwane tubą jałową. 

Tylko w ciągu 2 miesięcy 2024 roku na same opakowania do leków recepturowych NFZ przeznaczył ponad 3,2 miliona złotych. Te środki pozwoliłyby na dwumiesięczną terapię dla 90 pacjentów z rakiem płuca, leczonych innowacyjną terapią przeciwnowotworową

- wskazują przedstawiciele NFZ, cytowani przez MGR.FARM. Właśnie dlatego oddział kontroli NFZ postanowił dokładnie przyjrzeć się wyliczeniom, które były tworzone przez apteki

Będą kolejne kontrole NFZ. Tym razem chodzi o zbyt wysokie ceny opakowań w aptekach 

Przedstawiciele NFZ mają zamiar sprawdzić, czy ceny za butelki jałowe oraz inne opakowania były naliczane prawidłowo, oraz czy właściciele aptek celowo nie zawyżali cen opakowań do leków recepturowych w celu uzyskania wyższej refundacji na poszczególne środki

Prowadzimy już pierwsze czynności sprawdzające

- zapewniają kontrolerzy z NFZ. W przypadku leków recepturowych istnieje również jeszcze jeden problem. 

Niektórzy lekarze przypisywali wręcz niewytłumaczalne ilości leków recepturowych. W ujawnionym przez nas przypadku lekarz wystawiał nawet 500 recept dziennie na lek recepturowy. To rekordzista, ponieważ kara z tytułu kontroli ordynacji leków recepturowych wyniosła 900 tysięcy złotych, a ponadto swoje czynności w tej sprawie prowadzą też organy ścigania

- tłumaczył jeden z kontrolerów. Temat leków recepturowych stale wraca i dlatego w latach 2020-2023 NFZ przeprowadził w tej sprawie łącznie prawie 197 postępowań kontrolnych aptek i 18 postępowań w obszarze ordynacji lekarskiej - wobec 57 lekarzy. Skutki finansowe spowodowane wykrytymi nieprawidłowościami były ogromne. Wyniosły łącznie około 19 milionów złotych

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: