Temu działa w Polsce od czerwca 2023 roku. Choć większość osób wie, że nie oferuje produktów wysokiej jakości, to platforma bardzo szybko zyskała wśród naszych rodaków popularność. Podobnie kwestia ta wygląda w przypadku Shein. Obie firmy powiązane są z Chinami, przez co niekiedy nazywa się je "chińską tandetą". Najwyraźniej jednak niskie ceny są dla nas ważniejsze niż jakość, więc to właśnie tym aspektem postanowił zająć się polski rząd.
Według doniesień "Gazety Wyborczej" minister finansów Andrzej Domański poinformował o planach rządu na zmniejszenie atrakcyjności chińskich platform sprzedażowych w Polsce. Jedną z opcji jest tu wprowadzenie rozwiązania podobnego do tego, które wkrótce zacznie obowiązywać we Francji. Chodzi o nałożenie dodatkowych opłat na Shein i Temu. Od 2025 roku Francuzi za każdą sztukę odzieży kupionej za pośrednictwem tzw. sklepu fast fashion będą musieli zapłacić dodatkowe pięć euro (około 21 złotych). Od 2030 roku kwota ta wzrośnie do 10 euro (około 43 złote). Warto dodać, że Francja jest pierwszym krajem w Europie, który podjął taką walkę z chińskimi platformami. Niewykluczone jednak, że kolejne państwa będą decydować się na podobne kroki, ponieważ Shein i Temu stopniowo przejmują nie tylko polski rynek. Zjawisko to prowadzi do nieuczciwej konkurencji i odbija się na lokalnych przedsiębiorcach. Skalę problemu potwierdzają też rankingi. Zagrożona jest nawet pozycja Allegro.
Jak donosi bankier.pl, choć Temu w Polsce jest niecały rok, to już zdążyło zdobyć ponad 14 milionów użytkowników. Wyżej w rankingu jest tylko obecny lider wśród platform sprzedażowych, czyli Allegro, które ma 19,8 miliona użytkowników. Podium zamyka Aliexpress z 9,8 milionami użytkowników. Warto dodać, że to również jest chińska platforma. Shein ma obecnie 6,7 miliona użytkowników i plasuje się na siódmym miejscu.
Negatywną stronę popularności produktów z Chin stanowi jednak nie tylko ich wpływ na polskich przedsiębiorców. Shein w szczególności jest firmą bardzo kontrowersyjną. Portal ekoetos.pl jako problematyczne obszary wymienia m.in. złe warunki pracy pracowników czy niską jakość produktów. Ten ostatni czynnik sprawia, że nasze oszczędności są tylko pozorne, bo ubrania musimy częściej wyrzucać i zastępować je nowymi. To z kolei przyczynia się do zwiększenia produkcji śmieci, co jest szkodliwe dla środowiska.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.