W związku z trudną sytuacją na południu kraju premier Donald Tusk zapowiedział, że spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego przez osoby poszkodowane przez powódź na rok przejmie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Jakie kwoty zaoszczędzą kredytobiorcy? Wszystko zależy od rozmiaru zadłużenia.
Szef rządu zdradził, że państwo będzie spłacało raty kredytów przez 12 miesięcy, podkreślając, że jest to "umorzenie, a nie przesunięcie". Zapewnił, że poszkodowani przez powódź "przynajmniej na rok będą mieli spokój ze spłatą kredytu". Co więcej, pomoc nie będzie ograniczona limitami wysokości zadłużeń lub miesięcznej raty. Minister finansów Andrzej Domański potwierdził, że pomoc nie ma podlegać zwrotowi, natomiast wnioski będzie można składać zarówno w postaci papierowej, jak i elektronicznej. Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors, postanowił zatem wyliczyć możliwe do uzyskania kwoty w ramach wsparcia dla poszkodowanych kredytobiorców.
Wyliczenie przy założeniu oprocentowania 7,53 procent i okresu spłaty 25 lat. Dodam, że dotyczy kredytów z ostatnich lat. Dla starszych kredytów sumy zwykle będą niższe
- wyjaśnia Sadowski.
Z wyliczeń analityka wynika, że dla kredytu w wysokości 100 tys. złotych suma rat, jakie spłaci państwo, wyniesie 8891 złotych. Natomiast w przypadku zadłużenia w wysokości 300 tys. złotych, koszty poniesione przez rząd wzrosną do 26 tys. 674 złote. Przy kwocie 500 tys. złotych, pomoc dla poszkodowanych sięgnie około 44 tys. 457 złotych. Dla pozostałych kwot wsparcie finansowe prezentuje się w następujący sposób:
Jak informuje Business Insider, tę pomoc w praktyce sfinansują polskie banki, które są jedynym źródłem dokapitalizowania Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.