Pani Małgorzata dostała 38 mandatów. O żadnym nie wiedziała. "Do zapłaty 5,7 tys. zł"

W Polsce stref płatnego parkowania jest dość sporo, co zauważalne jest szczególnie w dużych miastach. Dla wielu brak darmowych parkingów to prawdziwe utrapienie, o czym przekonała się również pani Małgorzata. Kobieta o swoich mandatach dowiedziała się dopiero od firmy leasingowej, która wynajmowała jej auto. Wtedy na swoim koncie miała już karę w wysokości kilku tysięcy złotych.

Czytelniczka serwisu Trojmiasto.pl na co dzień korzysta z samochodu wypożyczonego z firmy leasingowej. Za kierownicą często siada również jej syn, który regularnie zostawia auto na parkingu za Teatrem Muzycznym w Gdyni. Choć obydwoje byli przekonani, że jest to strefa wolna od opłat, pewnego razu kobieta otrzymała od firmy informację, że obarczono ją dodatkowymi kosztami z powodu wystawionych mandatów. Wówczas zrozumiała, że była w błędzie, jednakże nie spodziewała się, że na jej koncie znajduje się już kilkadziesiąt kar.

Zobacz wideo Zamieszanie na przejeździe kolejowym w Przylepie. 3000 zł mandatu

Strefy płatnego parkowania opanowane przez automatyczne kontrole. Można dać się zaskoczyć

Firma leasingowa przekazała kobiecie, że dodatkowe koszty mają związek z wystawionymi na jej numer rejestracyjny mandatami. Później okazało się, że wszystkie dotyczyły parkowania bez biletu za Teatrem Muzycznym w Gdyni. Jego brak za każdym razem rejestrował samochód automatycznej kontroli, co skutkowało wystawieniem odpowiedniej kary. Działa to w ten sposób, że specjalne pojazdy skanują numery rejestracyjne samochodów zaparkowanych w danej strefie, a system weryfikują, czy postój został opłacony. Niestety kobieta nie otrzymywała bezpośrednich powiadomień, przez co liczba mandatów na kwotę 150 złotych stale rosła.

Gdy otrzymałam fakturę z firmy leasingowej za wskazanie właściciela pojazdu, wiedziałam, że to oznacza, iż syn otrzymał mandat. Na fakturze widnieje numer rejestracyjny auta, którym jeździ. Niestety nie widać tam, za co ten mandat jest

- wyjaśnia pani Małgorzata. Kobieta sama doszła do tego, że mandaty mogą mieć związek z niewłaściwym parkowaniem syna, co zweryfikowała na stronie ZDiZ Gdynia. Po wpisaniu numeru rejestracyjnego okazało się, że wystawiono aż 38 mandatów, na łączną kwotę 5,7 tysięcy złotych.

Od września, do dzisiaj nie otrzymaliśmy jednak żadnego dokumentu, powiadomienia, że te mandaty zostały wystawione. Żadnej informacji! Mamy więc do zapłaty 5,7 tys. zł. Ani ja, ani syn nie uchylamy się od mandatu, natomiast sytuacja, w jakiej postawił nas Zakład Dróg i Zieleni w Gdyni, sprawia, że mamy poczucie bardzo dużej niesprawiedliwości, wręcz oszustwa

- stwierdziła kobieta.

Parkowanie bez biletu może skończyć się naprawdę źle. Wszystko przez brak powiadomień

Największy problem polega na braku odpowiedniej komunikacji między urzędnikami a kierowcami. Marcin Mielewski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni w rozmowie z serwisem zdradził, że wszelkie informacje dotyczące tego typu mandatów można znaleźć właśnie na stronie ZDiZ Gdynia. To jednak sprawia, że niezbędny jest dostęp do internetu, a rzadkie kontrole mogą skutkować kulminacją kar. Możliwe jest również otrzymanie wiadomości SMS, lecz wymaga to wcześniejszego wpisania numeru telefonu oraz numeru rejestracyjnego pojazdu na stronie ZDiZ. O tym jednak trzeba wiedzieć, dlatego niektórych może czekać dość nieprzyjemna niespodzianka.

Zobacz też: Planujesz zmienić kolor samochodu? Możesz mieć problem z ubezpieczeniem

Należy zatem pamiętać, że mandaty wystawione przez samochód automatycznej kontroli nie są umieszczane za wycieraczką oraz wysyłane do właścicieli pojazdów. Właśnie dlatego warto na własną rękę weryfikować, we skazany przez miasto sposób, swój numer rejestracyjny, do którego mogą zostać przypisane ewentualne kary.

Po opublikowaniu artykułu serwis Trojmiasto.pl dotarł do informacji, z których wynika, że "firma leasingowa wiedziała o mandatach znacznie wcześniej". Nie zdecydowała się jednak poinformować o tym zajściu pani Małgorzaty. Pierwsze pytanie do firmy w sprawie danych kierowcy, na którego koncie było wówczas 11 dodatkowych opłat, wysłano już 6 listopada 2024 roku. Odpowiedź otrzymano zaś dopiero 13 stycznia 2025 roku i wówczas wystawiono upomnienie na kwotę 1666 złotych (1650 złotych należność główna + 16,00 złotych koszty upomnienia). Później kontakt się urwał.

Za okres 04.11-28.11.2024 (w sumie 7 opłat dodatkowych nas kwotę 1050,00 zł)- wysłano zapytanie do firmy leasingowej dn. 10.12.2024 r., - brak odpowiedzi. Za okres 02.12-19.12.2024 (w sumie 14 opłat dodatkowych na kwotę 2100,00 zł) - wysłano zapytanie do firmy leasingowej dn. 14.01.2025 r. - brak odpowiedzi. Za okres 07.01-16.01.2025 (w sumie 6 opłat na kwotę 900,00 zł) - brak pozyskanych danych z CEP

- czytamy w raporcie portalu. Według Marcina Mielewskiego Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni działał właściwie, występując do firmy leasingowej o wskazanie użytkownika pojazdu.

Do tej pory nie otrzymano odpowiedzi. Warto podkreślić, że w okresie 24.09-02.10 opłata dodatkowa została uiszczona, a pojazd ponownie zaparkowano w tym samym miejscu, mając świadomość, że znajduje się ono w Strefie Płatnego Parkowania

- wyjaśnił.

Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: