Polskie prawo jasno określa wysokość płotu, jaki jesteśmy w stanie postawić bez dodatkowych formalności oraz wizyt w urzędzie. To oznacza, że w naszym kraju nie jest dopuszczalna tak zwana samowolka w tej kwestii, a ostateczny wygląd ogrodzenia musi odpowiadać przepisom prawa budowlanego. Kiedy niezbędne jest zezwolenie na budowę? Znaczenie ma nie tylko wysokość.
Zgodnie z ustawą Prawo budowlane z dnia 7 lipca 1994 r., wysokość płotu nie powinna przekraczać 2,2 m od poziomu gruntu. To oznacza, że każde ogrodzenie wyższe niż 2,2 m musi zostać zgłoszone do starostwa powiatowego lub w urzędzie miasta. Taka wizyta w placówce powinna odbyć się co najmniej 21 dni przed rozpoczęciem prac budowalnych. W piśmie należy umieścić informacje dotyczące terminu planowanych prac oraz rodzaju i wysokości płotu.
Z Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie wynika natomiast, że ogrodzenie "nie może stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi i zwierząt". Rozdział 9 § 41 zabrania również umieszczenia na płotach, na wysokości mniejszej niż 1,8 m, ostro zakończonych elementów, drutu kolczastego, tłuczonego szkła oraz innych podobnych wyrobów i materiałów jest zabronione.
Przepisy ust. 1 i 2 nie dotyczą ogrodzeń wewnętrznych w zakładach karnych i aresztach śledczych
- czytamy w rozporządzeniu. Co więcej, bramy oraz furtki montowane w ogrodzeniu nie mogą otwierać się na zewnątrz działki. Jak zauważa serwis WP, zignorowanie przepisów dotyczących wysokości oraz ogólnego wyglądu ogrodzenia może skutkować karą grzywny lub nawet koniecznością rozbiórki konstrukcji.
Sprawdź również: Na te rowery trzeba mieć prawo jazdy. Policja nie odpuszcza. Liczba mandatów i kar rośnie
Optymalna wysokość ogrodzenia w Polsce na standardowej działce wynosi zaś od 1,5 do 1,55 m. Tyle wystarczy, by osłonić się przed sąsiadami, zadbać o własną prywatność i przy okazji nie narazić się na surowe konsekwencje.
Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!