• Link został skopiowany

Pracownik omyłkowo dostał przelew na 330-krotność pensji. Sąd stanął po jego stronie

Pewna firma spożywcza pomyliła przelewy, w efekcie czego wysłała do swojego pracownika ogromną sumę. Choć mogłoby się wydawać, że powinien on zwrócić całą kwotę, to decyzja sądu była zupełnie inna. Co mówią polskie przepisy o błędnie wykonanych przelewach?
pieniądze (zdj. ilustracyjne)
Pawel Kacperek/istock

Polskie przepisy głoszą, że jeśli otrzymamy przez przypadek błędny przelew, powinniśmy od razu zwrócić pieniądze. Jeśli zachowamy środki na swoim koncie, możemy zmierzyć się później z poważnymi konsekwencjami prawnymi. Wydaje się to oczywiste, jednak nie w każdej części świata obowiązują takie zasady. Media ostatnio obiegła absurdalna historia z Ameryki Łacińskiej, kiedy to sąd zdecydował, że pracownik firmy nie musi zwracać źle wysłanego przelewu. Suma była naprawdę pokaźna.

Zobacz wideo Gdy dostała przelew od Fame MMA, nie mogła uwierzyć. "To było dla niej chore"

Czy trzeba zwrócić błędny przelew? Pracownik otrzymał 330-krotność wypłaty

Sytuacja, o której mowa, wydarzyła się w maju 2022 roku w Chile i dotyczyła anonimowego asystenta z firmy spożywczej Dan Consorcio Industrial de Alimentos de Chile. Mężczyzna zarabiał zazwyczaj 500 tysięcy peso miesięcznie (około 1900 złotych), jednak pewnego dnia otrzymał zdumiewający przelew. Zamiast standardowego wynagrodzenia, wysłano mu aż 165 milionów peso (635,5 tys. złotych), czyli jego 330-krotność. Firma od razu zwróciła się do swojego pracownika z prośbą o natychmiastowy zwrot środków, na co ten miał początkowo się zgodzić. Trzy dni później złożył jednak wypowiedzenie i zniknął razem z pieniędzmi. To wydarzenie zapoczątkowało trwającą niemal trzy lata batalię prawną.

Zobacz też: ZUS czeka na te zaświadczenia do końca miesiąca. W przeciwnym razie trzeba będzie oddać pieniądze

Jak odzyskać pieniądze z błędnego przelewu? Decyzja sądu zaskoczyła wszystkich

Kierownictwo oskarżyło mężczyznę o kradzież, za co groziła mu grzywna i kara pozbawienia wolności do 540 dni. Ostateczny wyrok okazał się jednak bardzo zaskakujący. Sędzia w Santiago oddalił sprawę, orzekając, że nie była to kradzież, a "nieuprawnione pobranie". To oznaczało, że zachowanie pieniędzy nie jest przestępstwem, które sąd mógłby ścigać. Firma Dan Consorcio Industrial de Alimentos de Chile nie była zadowolona z takiego obrotu spraw i zapowiedziała dalszą walkę o utracone środki. 

Podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne, w szczególności wniosek o unieważnienie, aby uzyskać ponowne rozpatrzenie wyroku

- poinformowała firma w swoim oświadczeniu, przytoczonym przez portal Daily Mail.

Gdyby powyższa historia wydarzyła się w Polsce, to jej zakończenie pewnie wyglądałoby zupełnie inaczej. Zgodnie z art. 405 Kodeksu cywilnego, mamy obowiązek natychmiastowego zwrotu środków z błędnego przelewu. 

Kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości

- czytamy w przepisach. Jeśli jednak to my zrobimy przelew ze złą kwotą lub do innego odbiorcy, powinniśmy jak najszybciej powiadomić o tym fakcie bank i złożyć formalną reklamację, podają takie szczegóły przelewu jak data i godzina jego wykonania oraz przelana suma. Warto też skontaktować się bezpośrednio z odbiorcą i poprosić o zwrot pieniędzy. Jeśli się nie zgodzi, dopiero wtedy możemy złożyć sprawę do sądu.

Źródło: dailymail.co.uk, sip.lex.pl

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: