Plamy na ubraniach po samoopalaczu znikną w mgnieniu oka. Wystarczy sięgnąć po tani produkt z apteki

Plamy powstałe po samoopalaczu są niemal niemożliwe do wywabienia. Tłuste, o żółtawym kolorze odznaczają się na każdej wybrudzonej przypadkiem bluzce. Jest jednak na nie pewien domowy sposób. Wystarczy tani produkt, który znajdziesz w każdej aptece i wielu sklepach.

Samoopalacz to kosmetyk chętnie używany latem, który ma zapewnić nam piękny odcień skóry i efekt równomiernego opalenia. Niestety bardzo łatwo przez przypadek pobrudzić nim ubrania. Da się jednak szybko i skutecznie pozbyć tego typu plam. Wystarczy, że zastosujesz domowe triki. Musisz jednak działać bardzo szybko.

Zobacz wideo Poparzona słońcem skóra daje się we znaki? Są trzy skuteczne sposoby na uśmierzenie bólu po opalaniu

Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Plama po samoopalaczu nie chce zejść? Wypróbuj ten tani środek z apteki

Niezawodnym produktem, który ma wiele zastosowań, jest woda utleniona. To właśnie za jej pomocą wywabimy najgorsze plamy, w tym te po samoopalaczu. Aby przywrócić ubrania do stanu sprzed zabrudzenia, możemy nałożyć ją bezpośrednio na zniszczoną powierzchnię, bądź przygotować specjalny roztwór. W tym celu mieszamy jedną czwartą szklanki płynu do mycia naczyń z jedną drugą szklanki wody utlenionej. Dzięki temu zwiększymy szansę na pozbycie się najbardziej tłustych plam. Taki domowy środek możemy stosować nie tylko na ślady po samoopalaczu. Równie dobrze sprawdzi się przy wywabianiu innych zabrudzeń. Pamiętajmy jednak, żeby przed każdym zastosowaniem wody utlenionej sprawdzić jej reakcję z materiałem. Tym sposobem unikniemy ewentualnych odbarwień. Warto również na przyszłość odpowiednio się zabezpieczyć.

Zobacz, jak uniknąć poplamienia samoopalaczem. Przestrzegaj tych zasad

Kiedy już usuniemy plamy po samoopalaczu, warto pomyśleć nad tym, jak zabezpieczyć się na przyszłość. Uporczywych zabrudzeń da się bowiem w łatwy sposób uniknąć, wystarczy tylko odrobina cierpliwości. Przede wszystkim krem powinniśmy nakładać powoli i bardzo dokładnie. Dzięki temu nie dość, że szybciej się wchłonie, to będziemy mieli pewność, że na skórze nie pojawią się nieestetyczne smugi, a całość będzie równomiernie rozłożona. Pamiętaj więc, aby za nakładanie samoopalacza brać się dopiero wtedy, kiedy masz większą ilość wolnego czasu. Pośpiech nigdy nie będzie twoim sprzymierzeńcem. Po dokładnym rozsmarowaniu poczekaj, aż kosmetyk całkowicie się wchłonie. Niestety może to potrwać nawet do pół godziny. Po całym zabiegu nie wychodź od razu na zewnątrz. Zajmij się czymś w zaciszu domu, a na siebie załóż znoszone ubranie lub piżamę. Choć wymaga to sporej dawki cierpliwości, to unikniesz dzięki temu wielu nieprzyjemności. Najważniejsze jednak, że z efektów na pewno będziesz zadowolona.

Więcej o: