Pomidory znajdują szerokie zastosowanie w polskiej kuchni, a najlepsze są wtedy, gdy pochodzą z naszej własnej uprawy. Jeśli jednak chcemy zebrać obfite plony, musimy najpierw odpowiednio zadbać o ich sadzonki. Istotne jest tu właśnie pikowanie pomidorów, o którym z pewnością wielu ogrodników słyszała, ale osoby początkujące mogą nie wiedzieć, o co dokładnie chodzi. Na szczęście nie jest to skomplikowany proces. Wystarczy przestrzegać kilku zasad.
Pikowanie to zabieg rozdzielenia kilku siewek, które dotychczas rosły w jednym pojemniku, do oddzielnych doniczek. Dzięki temu młode roślinki mogą wytworzyć lepiej rozbudowany system korzeniowy, który będzie w stanie pobrać większą ilości składników odżywczych znajdujących się w podłożu. To sprawi, że rośliny staną się silniejsze i stabilniejsze. Jeśli chodzi o terminy, to sadzonki powinny zacząć wschodzić po upływie około tygodnia od posadzenia nasion, ale z pikowaniem musimy poczekać nieco dłużej. Zazwyczaj jest to okres od dwóch do trzech tygodni od wysiewu. Kluczowe jest, aby siewki miały już dwa lub trzy liście właściwe. Wówczas wybieramy największe i najbardziej rozwinięte i to je pikujemy. Wyjmujemy je delikatnie, najlepiej chwytając za liście, a nie łodygę.
Nowe podłoże powinno być lekkie i przepuszczalne, o pH w zakresie 6-6,5. Dobrze sprawdzi się tu torf bez nawozu, a także ziemia uniwersalna wymieszana z kompostem, którą możemy wzbogacić w perlit lub węgiel aktywny. Umieszczając siewki w nowych doniczkach, sadzimy je aż po liścienie, przy czym należy zwracać uwagę, aby nie dotykały one bezpośrednio ziemi. W kwestii samych doniczek szczególnie warte rozważenia są doniczki torfowe, które dodatkową sprzyjają rozwojowi systemu korzeniowego. Podłoże powinno być wilgotne, a nie błotniste. Optymalne będzie podlewanie co dwa dni. To jednak nie koniec naszych prac przy sadzonkach.
Część osób może się zastanawiać, czy częstsze pikowanie jest wskazane, skoro ma to tak dobry wpływ na rośliny. W większości przypadków jedno pikowanie jest w zupełności wystarczające, choć czasami można wykonać też drugie. Będzie to szczególnie dobry pomysł w sytuacjach, gdy wysadzenie pomidorów na zewnątrz ma się opóźnić, np. przez pogodę. Zazwyczaj jednak nie jest to konieczne. Obowiązkowo natomiast powinniśmy pomyśleć o nawożeniu naszych upraw. Warto wypróbować tu nawóz z drożdży, który często używa się do już dorosłych roślin. Aby go przygotować, wystarczy rozpuścić 100 gramów świeżych drożdży w 10 litrach ciepłej wody. Taki roztwór stosujemy od razu po wsadzeniu sadzonek do gleby.