Kuna domowa, znana też jako kamionka, to ssak drapieżny z rodziny łasicowatych, wielkością zbliżony do kota. Dorosłe osobniki osiągają około 50 centymetrów długości, nie licząc ogona. Są bardzo zwinne i mają ostre zęby. Niestety często lubią zaszywać się w naszych garażach, co nieuchronnie prowadzi do pojawiania się różnych szkód. Dlatego też w tym przypadku trzeba działać szybko po zauważeniu pierwszych oznak obecności tego zwierzęcia.
Choć kuna porusza się bardzo cicho, to jej pojawienie się w domu można dość łatwo zauważyć. Przede wszystkim ssak robi spory bałagan, zostawiając po sobie m.in. resztki jedzenia. Ponadto najprawdopodobniej prędko zaczniemy znajdować poprzegryzane kable, zniszczoną izolację czy folię dachową. Nocą możemy usłyszeć też odgłos skrobania, zwłaszcza dobiegający z poddasza. Pamiętajmy, że kuna jest najbardziej aktywna waśnie w nocy. Jeśli mieszkamy na wsi i mamy kury, to duże straty na pewno zauważymy też w kurniku, ponieważ ptaki i jaja stanowią jeden z głównych elementów ich diety. Jak zatem możemy uniknąć tych wszystkich problemów?
Istotną informacją pomocną przy walce z kunami jest to, że nie lubią one obecności innych drapieżników. Właściciele psów i kotów powinni zatem być mniej narażeni na wizyty tych nieproszonych gości. Fakt ten można jednak wykorzystać również wtedy, gdy kuna zagościła już w naszych progach. Wystarczy zebrać sierść pupila, np. po szczotkowaniu, i rozłożyć ją w strategicznych miejscach, gdzie może buszować szkodnik. Jeśli nie mamy własnego czworonoga, możemy poprosić o pomoc znajomych. To jednak tylko początek listy zapachów, których nie lubi kuna.
Choć kuny chętnie zajadają się jajkami, to wiele osób przekonuje, że rozbicie kurzego jajka powinno skutecznie je odstraszyć. Pomocny będzie także zapach amoniaku oraz chloru w środkach dezynfekcyjnych. Najlepiej substancje te ponownie umieszczać blisko miejsc, gdzie zauważyliśmy aktywność tego ssaka. Oczywiście metody te nie są najprzyjemniejsze też dla domowników, ale efekty mogą być warte poświecenia. Poza zapachami możemy spróbować też wykorzystać hałas, np. głośną muzykę czy inne dźwięki. Najlepiej sprawdzi się urządzenie, które będziemy mogli sterować zdalnie. Pamiętajmy jednocześnie, aby hałas nie pojawiał się zawsze o tej samej porze, ponieważ kuna szybko nauczy się tego schematu i będzie unikać danego miejsca tylko w określonym czasie.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.