Mogłoby się wydawać, że posiadanie ogródka to sama przyjemność. Oczywiście ma on sporo zalet, jednak wiele osób musi mierzyć się z ogromnym problemem, jakim są chwasty. Walka z nimi bywa uciążliwa, długotrwała i często nieskuteczna. Choć w sklepach znajdziemy mnóstwo chemicznych preparatów na usuwanie niepożądanych roślin, to niewiele z nich rzeczywiście pomaga. Co zrobić, jeśli mimo wydanej fortuny i zszarganych nerwów chwasty nadal zarastają naszą działkę? Jest na to pewien prosty sposób.
Wielu amatorskich ogrodników zapomina, że walkę z chwastami trzeba zacząć u źródła. Preparaty wypalające rośliny nie pomogą, jeśli pod ziemią nadal będzie się rozwijać system korzeniowy. Na początek należy wypielić ogródek, czyli ręcznie usunąć wszystkie chwasty razem z korzeniami. Oczywiście nie chodzi o wyrywanie roślin rękoma - ta metoda może być męcząca, a przede wszystkim trudno będzie nam dostać się pod ziemię. W sklepach ogrodniczych można znaleźć kilka przeznaczonych do tego narzędzi, ale jeśli nie chcesz wydawać pieniędzy, wystarczyć ci kuchenny widelec. Jego przewaga nie polega tylko na niższej cenie, ale przede wszystkim na skuteczności w usuwaniu drobnych chwastów, które ukryły się między delikatnymi bylinami. Za pomocą widelca nasza praca będzie dokładniejsza i nie uszkodzimy innych roślin.
Jeśli chcesz usunąć chwasty rosnące w trawie, warto najpierw skosić trawnik. Praca w niskich źdźbłach będzie o wiele łatwiejsza, a co więcej nie przeoczysz żadnej dziko rosnącej rośliny. Następnie należy wbić widelec w ziemię zaraz pod rośliną i podważyć ją w taki sposób, by wyszła z gleby wraz z korzeniami. Ten trik sprawdzi się nie tylko w przypadku chwastów trawnikowych, ale także tych rosnących w doniczkach, na grządkach, w rabatach z bylinami lub na skalniaku. Widelec będzie zdecydowanie bardziej precyzyjny niż duże narzędzia ogrodnicze. Na koniec warto zalać miejsce, w którym rosło ziele, octem. Dzięki temu wypalimy pozostałości po korzeniach i nie rozwiną się z nich kolejne rośliny.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.