Owoce z własnego ogrodu według wielu osób są najlepsze. Mamy wówczas pełną kontrolę nad tym, co jest stosowane przy ich pielęgnacji, więc możemy całkowicie wyeliminować tu szkodliwe substancje chemiczne. Co więcej, dzięki takiej ekologicznej uprawie uzyskamy plony nie tylko smaczne, ale i obfite. Co zatem sprawdzi się konkretnie przy malinach?
Jak zostało to już wspomniane, maliny nie wymagają dużo uwagi, ale jednym z zabiegów, których nie powinniśmy zaniedbywać jest podlewanie. Rośliny te potrzebują dość dużo wody, więc należy nawadniać je regularnie, zwłaszcza w okresie między kwitnieniem a początkiem dojrzewania owoców i podczas upałów czy suszy. Zaniedbania w tym zakresie sprawią, że maliny będą małe i będzie ich niewiele. Bardzo ważne jest też przycinanie malin, które powinno się wykonywać krótko po zebraniu owoców. Wyjątek stanowią rośliny, które owocują dwa razy w ciągu roku. Wówczas z przycinaniem czekamy do drugiego zbioru.
Zabieg, który niestety wielu ogrodników ignoruje przy uprawie malin, to ściółkowanie. Najlepiej użyć w tym celu kory sosnowej, agrotkaniny albo agrowłókniny, choć dobrze sprawdzą się również przekompostowane trociny z dowolnego drzewa iglastego i słoma, a także suche igliwie, szyszki czy zrębki. Warstwa ściółki ograniczy wzrost chwastów i zmniejszy parowanie wody z gleby. W kwestii odżywienia malin warto natomiast zastosować odpowiedni domowy nawóz.
Nawożenie malin jest ważne niemal na każdym etapie uprawy. Jeszcze przed zasadzeniem roślin warto zadbać o wzbogacenie podłoża obornikiem. Jesienią nawozimy je odżywkami bogatymi w fosfor i potas, które zwiększą odporność krzewów przed zimą. Wiosną z kolei stosujemy nawozy azotowe, najlepiej po jednej dawce w marcu, kwietniu i maju. Latem jednak maliny nie potrzebują już azotu, więc przez cały okres wegetacyjny dobrze używać naturalnych nawozów, które wpłyną na obfite plony. Szczególnie skuteczny okazuje się nawóz z drożdży i cukru. Jest on bogaty w witaminy z grupy B, żelazo i inne pierwiastki śladowe, które sprawiają, że krzaczki są zdrowe i bujnie się rozrastają.
Aby wykonać wspomniany nawóz, wystarczy rozkruszyć 50 gramów świeżych drożdży i wymieszać je w dużym naczyniu z połową szklanki cukru. Gdy już dokładnie rozetrzemy składniki, odstawiamy je na godzinę. Po tym czasie zalewamy je pięcioma litrami letniej wody, przykrywamy gazą i ponownie odstawiamy, tym razem na tydzień. Przed zastosowaniem mieszankę rozcieńczamy w proporcji szklanka płynu drożdżowego na 10 litrów wody. Odżywką podlewamy maliny co dwa tygodnie od początku lata do końca zbiorów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.