Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 roku szczegółowo określa, jakie elementy muszą znajdować się na wyposażeniu każdego pojazdu poruszającego się po polskich drogach. Przepisy te mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno kierowcom, jak i innym uczestnikom ruchu drogowego. Za nieprzestrzeganie tych zasad grożą poważne konsekwencje, w tym mandat sięgający 500 złotych. Co dokładnie nakłada na nas polskie prawo?
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury, obowiązkowym elementem wyposażenia każdego samochodu jest gaśnica z aktualnym przeglądem technicznym oraz trójkąt ostrzegawczy z homologacją, który wykorzystywany jest w sytuacjach awaryjnych, takich jak na przykład zatrzymanie pojazdu na poboczu. Policja podczas kontroli może zażądać okazania obu tych przedmiotów - ich brak oznacza mandat nawet do 500 złotych. Apteczka pierwszej pomocy nie jest wymagana w samochodach osobowych, ale jest obowiązkowa w autobusach, taksówkach, pojazdach przewożących materiały niebezpieczne (ADR), czy autach na nauki jazdy.
Zobacz też: Mandat za brudny samochód? Sprawdź, jaka kara grozi za zaniedbanie pojazdu
W polskich przepisach nie znajdziemy obowiązku posiadania kamizelki odblaskowej, koła zapasowego czy lewarka. Niemniej jednak te elementy mogą okazać się nieocenione w sytuacjach awaryjnych, takich jak wymiana koła czy naprawa samochodu po zmroku. Warto też zaopatrzyć się w kable rozruchowe oraz linkę holowniczą - szczególnie zimą.
Podróżując samochodem za granicę, warto zapoznać się z przepisami istniejącymi w danym kraju. Na przykład w Słowacji obowiązkowe są: kamizelka odblaskowa, koło zapasowe i apteczka, oprócz standardowej gaśnicy i trójkąta. Chorwacja dodatkowo wymaga rezerwowych żarówek do oświetlenia pojazdu, a w Estonii trzeba mieć kliny zabezpieczające koła. Przydają się one między innymi w sytuacjach, w których należy unieruchomić auto w celu wymiany opony.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.