Małe szkodniki, które potrafią doprowadzić ogród do prawdziwego chaosu, nazywane są pędrakami, a tymczasem są to po prostu larwy chrabąszcza. W dodatku bardzo żarłoczne larwy, żerujące na korzeniach roślin oraz źdźbłach trawy. W niewielkim czasie potrafią zniszczyć wieloletnią pracę ogrodnika, dlatego tak ważne jest ich szybkie rozpoznanie i zlikwidowanie. Zobacz, jak to zrobić naturalnym sposobem.
Pędraki to larwy chrabąszcza majowego lub chrabąszcza kasztanowca, które mogą rosnąć do około sześciu centymetrów. Najczęściej są białe i mają ciemne główki, a ich kształt przypomina podkowę. Niestety do wyrośnięcia potrzebują dużo energii, dlatego w zawrotnym tempie potrafią pochłonąć korzenie naszych roślin i trawę. W najgorszym wypadku doprowadzają do zupełnego obumarcia flory na danym terenie. Ich zwalczenie wymaga nieco czasu i cierpliwości, dlatego ważne jest, by jak najszybciej rozpoznać występowanie pędraków. Obecność szkodników najczęściej przejawia się żółknięciem pędów i liści oraz ogólnym pogorszeniem kondycji ogrodu. Dobrze jednak odkryć je znacznie wcześniej, podczas rutynowego przekopywania ziemi. Możemy także zastosować pułapkę z ziemniaka, pokrojonego na kawałki. Warzywo zakopujemy w kilku wybranych miejscach, a po paru dniach sprawdzamy, czy zebrały się wokół niego pędraki. Jeśli tak, możemy przejść do działania.
Rośliną, która znana jest głównie z odstraszania pędraków, jest wrotycz. Charakterystyczne żółte kępki rosną przy większości polnych dróg, więc znalezienie ich nie powinno stanowić problemu. Wystarczy, że nazbieramy około kilograma ziela i zalejemy go 10 litrami wody. Płyn zostawiamy do fermentacji na około dwa tygodnie. Po tym czasie możemy go stosować bezpośrednio na glebę. Innym sposobem może być zakup folii zaciemniającej. W dzień rozkładamy czarny materiał, który odbierze pędrakom światło słoneczne. Szkodniki uznają, że nastała noc, a wtedy wyjdą na zewnątrz. Robią tak, by zaczerpnąć nieco powietrza, a przy tym pokarmić się tym, co znajdą na trawniku. To doskonały moment, by je wyłapać i się ich pozbyć. Na koniec nie zapominajmy o odpowiedniej pielęgnacji trawnika. Po każdym koszeniu trawy powinniśmy dokładnie ją wygrabić, by nie pozostawały usychające, pojedyncze źdźbła. Te bowiem z czasem tworzą "filc", będący warstwą gleby, którą często się pożywiają.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.