Knysze to przykład dania, które na pierwszy rzut oka może wydawać się zwyczajne, ale skrywa w sobie bogactwo tradycji i smaku. Choć ma swoje korzenie za wschodnią granicą, na dobre zadomowiło się w Polsce - zwłaszcza na Podlasiu i w Bieszczadach. Przez lata zapomniane, dziś znów przyciąga uwagę miłośników lokalnych potraw. Urok tych pieczonych sakiewek tkwi w naturalnym cieście i aromatycznym wnętrzu, które można dowolnie komponować. Ale to właśnie wersja z cebulą bije ostatnio rekordy popularności.
Knysze to jedna z tych potraw, o których istnieniu wie coraz mniej osób, a szkoda. Choć pierwotnie kojarzyły się ze stypami i zaduszkami, dziś odzyskują należne im miejsce. Ich historia sięga tradycji wschodniosłowiańskich - białoruskich, ukraińskich, rosyjskich - jednak na dobre zadomowiły się w Bieszczadach i na Podlasiu. W tych regionach przygotowywano je na wyjątkowe okazje, często w wersji postnej - z cebulą, ziemniakami i twarogiem.
Zobacz też: Były serwowane od święta i na co dzień. Teraz nikt nie przyzna, że lubi. Po cichu Polacy jedzą, aż miło
Dziś knysze przybierają różne formy, od bułeczek po pierożki, ale najważniejszy pozostaje środek. Farsz z podsmażonej cebuli, delikatnie złocistej i pachnącej, to klasyka, która nie zawodzi. Coraz częściej pojawiają się też wariacje: z kapustą, grzybami, a nawet słodkim serem. Danie to sprawdza się jako ciepła przekąska, ale równie dobrze smakują na zimno - zwłaszcza jako dodatek do barszczu.
Choć niegdyś były skromnym wypiekiem rozdawanym ubogim, dziś wracają jako kulinarny rarytas. Moda na regionalne smaki i tradycyjne receptury sprawia, że coraz częściej goszczą na świątecznych stołach i wiejskich festynach. Jeśli jeszcze ich nie próbowałeś - czas to zmienić. Knysze nie tylko pachną domem, ale też zaskakują prostotą i intensywnością smaku.
Składniki na ciasto:
Składniki na farsz:
Sposób przygotowania:
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.