Nie każdy sąsiad to dobry sąsiad - zwłaszcza w sadzie. Choć może się wydawać, że wystarczy posadzić kilka drzewek owocowych i czekać na zbiory, rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana. Źle dobrane gatunki potrafią wzajemnie sobie szkodzić: konkurują o wodę, światło i składniki odżywcze, a czasem przenoszą choroby. Zamiast bujnych koron i pełnych owoców gałęzi - marny wzrost i kłopoty. Na szczęście są też pary idealne, wspierające się nawzajem i sprzyjające obfitemu plonowaniu. Zobacz, które drzewa warto sadzić obok siebie, a jakich zestawień lepiej unikać.
Odpowiednie sąsiedztwo może znacząco poprawić zdrowie drzew owocowych. Najlepiej sprawdzają się pary, które nie konkurują o wodę i składniki odżywcze. Doskonałym przykładem są różne rodzaje tego samego gatunku na przykład jabłonie lub grusze. Większość z nich to rośliny obcopylne, więc aby wydały zdrowe i liczne owoce, potrzebują pyłku z innej odmiany. Dobrze współistnieją ze sobą śliwy, wiśnie i czereśnie, które mają zbliżone wymagania siedliskowe. Są też ciekawe, mniej oczywiste duety przynoszące dodatkowe korzyści. Jabłoń i jarząb pospolity tworzą tandem obronny - jarząb działa jak pułapka, przyciągając szkodniki, które w innym wypadku zaatakowałyby jabłoń. To naturalna forma ochrony pozwalająca ograniczyć stosowanie środków chemicznych. Inne sprytne zestawienie to czereśnia i morwa. Oba drzewka owocują w podobnym czasie, ale owoce morwy są dla ptaków bardziej atrakcyjne. Posadzenie jej obok czereśni to prosty i ekologiczny sposób na zmniejszenie strat spowodowanych przez szpaki i drozdy, które często ogołacają drzewka z owoców tuż przed zbiorem.
W dużych ogrodach przydomowych często sadzi się różne gatunki drzew owocowych w jednym miejscu, tworząc tak zwany zintegrowany sad. To praktyczne rozwiązanie ułatwiające podlewanie, nawożenie i zbiory. Niestety, wygoda nie zawsze idzie w parze z korzyścią dla roślin. Niektóre kombinacje mogą skutkować osłabieniem wzrostu, zwiększoną podatnością na choroby, a nawet całkowitym brakiem plonów. Dlatego planując ogród, warto unikać niekorzystnych zestawień, które zamiast owocnej współpracy przynoszą konflikty. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest sadzenie obok siebie jabłoni i wiśni. Choć z pozoru wydają się kompatybilne, w rzeczywistości konkurują o wodę i składniki mineralne. Efekt? Obydwa drzewa rosną słabiej i plonują poniżej oczekiwań. Podobna sytuacja występuje przy zestawieniu jabłoni z dziką różą - rośliny narażone są na te same choroby grzybowe i wirusowe, przez co infekcje rozprzestrzeniają się szybciej i trudniej je opanować.
Zobacz też: To najlepsi sąsiedzi dla marchwi. W towarzystwie tych roślin warzywa urosną dorodne i soczyste
Duże ryzyko niesie bliskie sąsiedztwo gruszy i jarzębiny - ta para może ułatwiać rozwój zarazy ogniowej, groźnej choroby bakteryjnej prowadzącej do zamierania całych pędów. Niebezpieczne jest również połączenie gruszy lub wiśni z maliną. Drzewa mogą ograniczać dostęp światła i wody do krzewów, co obniża plonowanie, a do tego zwiększa presję chorób i szkodników. Warto pamiętać, że maliny i truskawki także nie powinny rosnąć obok siebie - dzielą zbyt wiele wspólnych zagrożeń, by było to korzystne w dłuższej perspektywie. Planowanie sadu to nie tylko estetyka i funkcjonalność, to także troska o wzajemne relacje między roślinami. Unikając toksycznych połączeń, dajemy drzewkom szansę na zdrowy rozwój i lepsze plony przez wiele lat.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.