Bez lilak to jeden z najpiękniejszych (a zarazem najładniej pachnących) wiosennych roślin. Wiele osób chętnie zrywa jego gałęzie i przynosi do domu, aby udekorować swoje przestrzenie tymi zjawiskowymi kwiatuszkami. Niestety, pielęgnowany w niewłaściwy sposób potrafi bardzo szybko stracić swój urok. Zobacz, jakie działania należy podjąć, żeby przyjemna woń unosiła się w mieszkaniu nawet do dwóch tygodni.
Wiosenną perełką wśród barwnej roślinności jest bez lilak. Jego urok można podziwiać w trakcie spacerów. Kwiatuszki wyrastające na krzewie potrafią zdobić ogrody przez kilka miesięcy (w lipcu lub sierpniu dochodzi do kolejnego rozkwitu). Niektórzy nie potrafiąc pohamować pokusy przeniesienia odrobiny naturalnego piękna do swoich pomieszczeń, decydują się na zerwanie kilku gałązek lilaka i wypełnienie nimi wazonu. Jednym z podstawowych działań korzystnie wpływających na długą żywotność bzu jest odpowiedni sposób odłączenia go od macierzy. W tym celu warto użyć sekatora i ściąć pędy pod skosem.
Zobacz też: Ta roślina zamieni każdą działkę w ogród wróżki. Obsypuje się morzem pięknych "dzwonków"
Do wazonu należy wlać odrobinę zimnej wody. Zanim jednak wsadzimy do niej pachnące kwiaty, zgniećmy delikatnie zdrewniałe końcówki gałązek. W ten sposób roślina będzie mogła pobierać znacznie większą ilość napoju, dzięki czemu poszczególne jej elementy będą bardziej odżywione. Pamiętaj również o oderwaniu liści, które poniekąd walczą z pąkami o składniki odżywcze. Co więcej, staraj się nie moczyć ich w wodzie, ponieważ w ten sposób może dojść do szybkiego rozwoju bakterii w wazonie - a tego byśmy nie chcieli. Oberwij dolne listki, a w ramach prewencji przed pleśnią zastosuj następujące triki.
Jedną z najpopularniejszych metod utrzymania roślin w wazonie jest wrzucenie do wody tabletki aspiryny. Okazuje się, że ten trik doskonale sprawdza się również w przypadku bzu. Jeśli jednak nie dysponujesz wspomnianym medykamentem, innym sposobem na przedłużenie żywotności kwiatów jest mieszanka z jednej łyżeczki octu i jednej łyżeczki cukru. Ocet świetnie potrafi hamować rozwój drobnoustrojów, natomiast cukier to swoista odżywka dla pąków.
Niemniej trzeba pamiętać, że dodawanie "magicznych" roztworów nie wystarczy. Ważne jest także systematyczne zmienianie wody w wazonie. Dodatkowo dobrze zadziała delikatne przycinanie gałązek.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.