Tuje od lat królują w polskich ogrodach. Tworzą gęste, zielone ściany, które zdobią posesje przez cały rok i skutecznie chronią przed wiatrem oraz ciekawskim wzrokiem sąsiadów. Choć uchodzą za rośliny mało wymagające, nawet one potrafią sprawić kłopot. Brązowienie gałązek od środka to częsty problem, który może mieć bardzo różne przyczyny - od całkowicie naturalnych po te wymagające szybkiej reakcji.
Brązowienie tui w środku korony nie zawsze oznacza chorobę. W gęstych żywopłotach światło nie dociera do wnętrza krzewu, więc roślina naturalnie pozbywa się gałązek, które nie biorą już udziału w fotosyntezie - z czasem usychają i opadają, a ich miejsce zajmują nowe pędy. Regularne oczyszczanie wnętrza korony pozwala poprawić cyrkulację powietrza i zachować ładny, zdrowy wygląd żywotnika. Jeśli jednak proces brązowienia postępuje szybko lub obejmuje większą część krzewu, przyczyna może być poważniejsza.
Tuje często atakują choroby grzybowe, takie jak szara pleśń czy fytoftoroza, a także szkodniki - w tym groźny dumek jałowcowy, który potrafi zniszczyć całe nasadzenia. Do osłabienia rośliny może również prowadzić zbyt obfite nawadnianie. W ciężkiej, gliniastej ziemi woda zalega długo, powodując gnicie korzeni. Żywotniki najlepiej podlewać bezpośrednio przy podłożu, unikając moczenia gałęzi - te schną długo, tworząc idealne warunki dla chorób. Nie bez znaczenia jest także nawożenie. Zbyt duża ilość składników odżywczych prowadzi do zasolenia gleby, a ich brak sprawia, że krzewy słabną i stają się mniej odporne. Od wiosny do połowy lata rośliny potrzebują głównie azotu, a jesienią - fosforu i potasu. O tej porze roku doskonale sprawdzą się gotowe odżywki do iglaków albo naturalne nawozy, takie jak kompost czy biohumus.
Jak uratować brązowiejącą tuję? Pierwszym krokiem jest dokładne oczyszczenie środka korony z suchych gałązek. Warto też sięgnąć po naturalny oprysk z czosnku - trzy ząbki zalane litrem wody stworzą skuteczny środek przeciwgrzybiczy, którym spryskujemy wnętrze krzewu. Jeśli żywotniki rosną zbyt gęsto, należy je rozrzedzić, aby poprawić przepływ powietrza i dostęp światła. Odstęp co najmniej 60 centymetrów między roślinami pozwala uniknąć wilgotnych, zacienionych miejsc, w których choroby rozwijają się najłatwiej. Odpowiednia pielęgnacja, dobrze przepuszczalne podłoże i umiarkowane podlewanie sprawią, że krzewy szybko odzyskają zdrowy, intensywnie zielony kolor - i znów staną się ozdobą ogrodu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!