Wiele osób decyduje się na wyjazd za granicę w poszukiwaniu lepszego życia. Za czasów I i II Wojny Światowej masowa emigracja była równie czymś normalnym. Wielu Polaków było zmuszonych do wyjazdu, jeśli po prostu chcieli przeżyć. Wyjeżdżając za granicę, chociażby w Anglii można spotkać sporo polskich marketów czy restauracji. Rodacy mieszkający za granicą mogą więc szerzyć kulturę i jeść dania takie jak w domu u mamy. Jak się okazuje, istnieje nawet miejsce za granicą, gdzie język polski uznano oficjalnie za urzędowy. O jakim miejscu mowa?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Miejsce, w którym język polski stał się urzędowym, oddalone jest o 10 tysięcy kilometrów! Mowa o kraju w Ameryce Południowej, a dokładnie w Brazylii w gminie Aurea. To właśnie tam od pewnego czasu bez problemu wypełnisz dokumenty w języku polskim, a porozumiewanie się za pomocą naszego języka jest tak naprawdę czymś całkiem normalnym. Oczywiście cały proces, który doprowadził do finalnego efektu, nie był łatwy. Jednak ilość mieszkańców i ich zawziętość oraz chęć jeszcze szerszego obcowania z ojczystym językiem sprawiła, że się udało! Jak można wyczytać Polonia Brazylijska to od 1,5 do 3 milionów osób.
Polonia Brazylijska to ogrom ludzi, którzy są częścią czegoś niezwykłego. Język polski jako urzędowy to zasługa głównie Fabricio Wichrowskiego, który jest reprezentantem grupy etnicznej w Kolegium Sektorowym na rzecz Różnorodności Językowej w Rio Grande do Sul. Fabricio i cała Polonia Brazylijska zyskała poparcie Centralnej Reprezentacji Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej, Stowarzyszenia Wspólnota Polska oraz Instytutu Języka Polskiego. Projekt jak się okazuje, zostanie również przekazany do innych gmin, w których mieszka sporo Polaków.