Kiedy Sylwia Stachyra przyszła do programu "Top Chef" już wtedy miała na swoim koncie niemałe sukcesy. W programie brali już udział szefowie kuchni z najbardziej prestiżowych restauracji w Polsce, ale ona w przeszłości nie tylko otworzyła swoją własną restaurację w Bournemouth, ale też miała możliwość gotowania w "Savoy Grill" jako Chef de Partie pod okiem samego Gordona Ramsaya. Dziś szefowa kuchni, która pochodzi z Lublina znów podbija świat. Przed nią wielkie wyzwanie.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Sylwia Stachyra z wykształcenia jest prawniczką, ale wbrew sugestiom rodziców, postanowiła wybrać zupełnie inną drogę zawodową. Wyjechała do Anglii, gdzie ukończyła gastronomię, uzyskując najwyższy kucharski stopień NVQ3. Była potem m.in. prywatną szefową kuchni na luksusowych jachtach, gdzie mogła realizować też swoją inną pasję, jaką jest żeglarstwo. Jej życie w sferze gastronomii było, jak z bajki. Przez dwa lata zarządzała własnym lokalem, gotowała też u Gordona Ramseya, a jednak postanowiła wrócić do Polski. Dlaczego? Wymarzyła sobie tytuł "Top Chef".
Kiedy zgłosiła się do programu, związana była wówczas z dwoma polskimi miastami. Regularnie bywała w Lublinie skąd pochodzi, ale i w Warszawie, gdzie pracowała jako konsultantka w restauracjach, gdzie pomagała lokalom przygotowywać wybitne dania i trenować cały zespół. W 2018 roku pojawiła się w programie "Top Chef" i niemal od pierwszego odcinka zachwyciła jury. Oceniającymi, którzy pojawiali się w każdym z odcinków byli Wojciech Modest Amaro, Ewa Wachowicz, Maciej Nowak i Robert Sowa. Kucharka od początku wyróżniała się kreatywnością, łącząc francusko-azjatyckie smaki z nutą... tradycyjnych dań z Lubelszczyzny.
W jednym z odcinków, kiedy Wojciech Modest Amaro poprosił uczestników o wykwintne danie z użyciem ziół i prostych produktów, które miałyby uwydatnić smak, Sylwia zaprezentowała zdaniem współzawodników zbyt "banalny" suflet. Zachwyt kucharza nad minimalizmem dania i perfekcyjnym wykonaniem był ogromny, a kucharka wygrała konkurencję.
Specjalna edycja programu "Top Chef" nosi tytuł "TOP CHEF World All-Stars". W trakcie trwania show, wśród szesnastu najlepszych profesjonalnych kucharzy wybranych spośród laureatów edycji programu z całego świata, wybrany zostanie jeden zwycięzca. Walczyć o to będzie czterech Amerykanów, dwoje Kanadyjczyków, reprezentanci Tajlandii, Meksyku, Brazylii, Jordanii, Libanu oraz pięcioro Europejczyków. Sylwia Stachyra zmierzy się z kucharzami z krajów Europy takimi jak: Francja, Niemcy, Hiszpania i Włochy. Biorąc pod uwagę jej talent i doświadczenie, można wnioskować, że szanse na wygraną są duże. Jej poczynania w programie można śledzić od 9 marca.