Tullimonstrum gregarium to właśnie gatunek, z którego pochodzi tzw. potwór Tully. Ten wymarły zwierz żyjący pod wodą spędzał sen z powiek wielu badaczom, którzy chcieli zrozumieć jego pochodzenie. Po wielu latach, wraz z rozwojem technologii, udało się rozwiązać tę jakże nurtującą zagadkę.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Czym był potwór Tully’ego? Rozwiązanie zagadki trwało latami
Ten wymarły gatunek pewnego razu został znaleziony przez paleontologa Francisa Tully’ego. Co ciekawe nazwa stworzenia pochodzi od nazwiska odkrywcy w celu upamiętnienia mężczyzny. Jak czytamy na stronie focus.pl, zwierzę to żyło ponad 300 milionów lat temu. Naukowcy posiadali od lat lukę ewolucyjną kręgowców, a w 2016 roku nastąpił moment, który mógł to zmienić. 7 lat temu bowiem naukowcy z Uniwersytetu Yale stwierdzili, że Tully monster mógł należeć do grupy kręgowców wodnych o nietypowym otworze gębowym w kształcie okrągłej przyssawki. Były to jednak tylko przypuszczenia, a dziś można już stwierdzić pewien fakt. Czy potwór Tully’ego należał do kręgowców?
Technologia rozwiązuje potworną zagadkę. Bezkręgowce straciły na znaczeniu
Naukowcy z Uniwersytetu Yale przypuszczali, że Tully mógł być kręgowcem, jednak z kolejnymi latami badań okazało się, że nie mieli oni racji. Jak podaje strona sciencealert.com, badacze z Uniwersytetu Tokijskiego wykorzystali skany 3D i znaleźli odpowiedź, której brakowało przez wiele lat. Dokładane badania wykazały, że stworzenie nie mogło być kręgowcem, ale również nie można dokładnie sklasyfikować stworzenia do bezkręgowców. Posiadało jednak takie cechy, dzięki którym można przypuszczać, że Tully był kręgowcem.
Wyniki te budzą dalsze wątpliwości co do jego pokrewieństwa z kręgowcami i sugerują, że Tullimonstrum mógł być strunowcem niebędącym kręgowcem lub protostomem.
- czytamy w książce "Paleontology" na stronie onlinelibrary.wiley.com
