"The Voice Kids" skradło serca widzów. Program jest bardzo chętnie oglądany, nie tylko z uwagi na młode talenty, ale też jury, które dało szansę wielu artystom. Dzięki show popularność zyskały takie gwiazdy jak Roksana Węgiel, Viki Gabor i Sara James. Niedawno drzwi do kariery otworzyły się przed kolejną uczestniczką. 6. edycję programu wygrała 14-letnia Martyna Gąsak z drużyny Dawida Kwiatkowskiego. To była jednak ostatnia uczestniczka, którą trener poprowadził do zwycięstwa. Piosenkarz oficjalnie ogłosił, że odchodzi z programu.
Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Dawid Kwiatkowski był trenerem w "The Voice Kids" od 2018 roku. W tym czasie z jego drużyny wyłoniono aż dwóch zwycięzców programu — Marcina Maciejczaka z 3. edycji oraz Martynę Gąsak, która wygrała w zeszłym tygodniu. Młodzi artyści bardzo cenili opiekę jurora. Niestety nie zobaczymy go więcej w popularnym show. Piosenkarz ogłosił, że odchodzi z programu. O swojej decyzji poinformował na profilu na Instagramie.
Kilka tygodni temu dostałem propozycję wzięcia udziału w kolejnej edycji i pewnym głosem powiedziałem Dominikowi, mojemu menadżerowi, że już nie chcę, że już wystarczy.
- napisał.
Piosenkarz nie krył wzruszenia w swoim wpisie na Instagramie. Zaczął od przytoczenia historii sprzed kilku lat, gdy program był dopiero w planach. Opowiedział, jak producent Rinke Rooyens zaproponował mu fotel jurora w "The Voice Kids" na długo przed rozpoczęciem zdjęć.
Kazał mi usiąść w fotelu Justyny Steczkowskiej i patrząc mi prosto w oczy, powiedział „Dawid, jeśli uda mi się zrobić w Polsce The Voice Kids, to będzie Twój fotel". Trzy lata później zadzwonił telefon
- możemy przeczytać pod zdjęciem artysty. Dawid Kwiatkowski podziękował wszystkim, którzy pracowali przy programie, a także swojej drużynie i widzom. Podał również powód podjęcia takiej decyzji. Okazuje się, że piosenkarz ma w planach intensywny czas dla swojej kariery.
Moje muzyczne plany i cele na przyszłe lata będą wymagały ode mnie większego skupienia na komponowaniu muzyki, co oznacza, że moja drużyna nie miałaby trenera na wyciągnięcie ręki tak, jak dotychczas, a jestem ostatni do robienia czegoś na pół gwizdka
- napisał. To dobra wiadomość dla fanów artysty. Wygląda na to, że Dawid Kwiatkowski zaskoczy nas jeszcze w tym roku nowymi projektami muzycznymi.
Może Cię też zainteresować:
- Bohaterowie zawalczą o swoje życie w Hali Stulecia. W internecie pojawiło się już pierwsze nagranie
- Pracownicy statków wycieczkowych ujawniają, co się stanie, jeśli rzucisz pracę na środku oceanu
- W noc zaginięcia Madeleine McCann była w tym samym pokoju. Po 16 latach pokazała się publicznie