Niektórzy radzą, aby nie brać go do lasu. Sprawdzono, czy smartfony rzeczywiście przyciągają kleszcze

Pogoda za oknem dopisuje, a to oznacza, że kleszcze są gotowe, aby zacząć ucztę. Idąc do lasu, warto zabezpieczyć się przed ewentualnym atakiem. Niektórzy twierdzą, że pomoże w tym zostawienie telefonu w domu. Taka porada może jednak nie przynieść niczego dobrego.

Wiosna i lato to nie tylko sezon ładnej pogody i wycieczek za miasto. To także czas, w którym chętnie atakują nas kleszcze. Po wyprawie do lasu, nad jezioro czy nawet do parku miejskiego trzeba być bardzo czujnym i zabezpieczyć się przed tymi pajęczakami. Często można usłyszeć poradę, żeby nie zabierać ze sobą telefonu w miejsca, gdzie są kleszcze. Podobno smartfony przyciągają te pasożyty. Brzmi to zabawnie, ale warto pamiętać, że w każdej plotce tkwi ziarno prawdy. Jak jest w tym wypadku?

Zobacz wideo Jak usunąć kleszcza?

Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl

Czy telefony komórkowe przyciągają kleszcze? Badacze sprawdzili tę teorię

Naukowcy z Polski i Słowacji przeprowadzili eksperyment, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie "Ticks and Tick-borne Diseases" w 2020 roku. Celem badania było sprawdzenie wpływu pola elektromagnetycznego na kleszcza pospolitego. 300 kleszczy zostało umieszczonych w plastikowych tubach. Znalazły się tam pajęczaki obu płci, zarażone bakteriami borelia i riketsja, a także zdrowe pasożyty. Jeden z końców tuby wyłożono warstwą miedzi, która miała zabezpieczyć wnętrze, a następnie włączono nadajnik o częstotliwości 900 MHz, czyli tej samej, na której działają telefony komórkowe. Po 24 godzinach naukowcy policzyli, ile kleszczy przemieściło się do każdego z końców.

Wątpliwości co do badania. Telefon lepiej mieć zawsze przy sobie

Badacze doszli do wniosku, że ponad 60 proc. kleszczy przemieściło się w stronę pola elektromagnetycznego. Były to głównie męskie, zarażone osobniki. Na tej podstawie stwierdzono, że telefony mogą przyciągać te pajęczaki. Badanie jednak nie zrewolucjonizowało świata nauki, a inni naukowcy mają co do niego wątpliwości. Profesor Andrzej Krawczyk, ekspert od pola elektromagnetycznego stwierdził, że badacze z Polski i Słowacji nie przeprowadzili żadnych pomiarów w tubie, nie zbadali grupy kontrolnej, ani nie potwierdzili swojej tezy na innych częstotliwościach. Transmisja danych współcześnie odbywa się na wyższej częstotliwości niż 900 MHz, którą w Polsce oferuje tylko jeden operator. Ponadto rada, jakoby idąc do lasu, powinno się zostawić telefon w domu, jest bardziej szkodliwa niż pożyteczna. Na dużym, gęstym od zarośli terenie bardzo łatwo się zgubić, dlatego warto mieć przy sobie komórkę, żeby wezwać w takiej sytuacji pomoc. Może się również przydać, jeśli przydarzy nam się wypadek w lesie.

Może Cię też zainteresować:
Leśnik zdradza niezawodny sposób na kleszcze. Jest o wiele tańszy niż sklepowe preparaty
To może cię ugryźć w maju. Te owady i pajęczaki są już aktywne. Czyhają na ciebie nie tylko w lasach
- Ksiądz zabrał głos w sprawie zwierząt. Wyjaśnia, czy psy i koty mają szansę na życie wieczne

Więcej o:
Copyright © Agora SA