Miłośnicy kotów wiedzą, że z tymi zwierzakami bywa różnie. Niektóre z nich uwielbiają głaskanie i przytulanie, natomiast inne wręcz przeciwnie. Czy jest sposób dotykania, który zadziała podobnie na jedną, jak i drugą grupę? Okazuje się, że tak, jednak wcale nie sprawi on im niewiarygodnej przyjemności.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wszyscy wiedzą, że choć łaskotanie przynosi sporo śmiechu, to wcale nie świadczy ono o dobrej zabawie i radości. Podczas gilgotania wiele osób traci całkowitą kontrolę nad swoim ciałem, zachowaniem i odruchami. Niektórzy potrafią nawet utracić panowanie nad oddechem, co jest niezbyt bezpieczne. Czy w podobny sposób odczuwają to zwierzęta domowe? Naukowcy postanowili znaleźć rozwiązanie tej zagadki, jednak gdy już to zrobili, okazało się, że sprawa wcale nie jest taka oczywista. Warto zacząć od tego, że człowiek odczuwa dwa rodzaje łaskotek:
Wszystko wskazuje na to, że gargalesis dotyczą jedynie ludzi, a koty w ogóle ich nie odczuwają. W ich przypadku występują wyłącznie lekkie łaskotki, przypominające na przykład dotknięciem skóry piórkiem. Mimo wszystko nie zawsze są one dla nich czymś przyjemnym.
Wszystko zależy od charakteru kota, ale dotyk w niektórych miejscach może wywołać nawet i agresję. Bardzo wrażliwą częścią ciała u tych czworonogów są łapki. Dotykając sierść rosnącej pomiędzy poduszkami, z pewnością sprawimy, że poczują one dyskomfort, dlatego też warto tego unikać. Należy sprawdzić również, jak pupil reaguje na głaskanie w okolicy szyi, uszu i nosa. Jeżeli nie będzie to dla niego przyjemne, z pewnością rozpoznamy to po jego zachowaniu. Istotnym miejscem jest także brzuch kota - najczęściej nie czuje się on dobrze, gdy jest po nim dotykany przez człowieka. Aby nie powodować sytuacji, w których pupil będzie czuł dyskomfort, warto oszczędzić sobie podczas zabawy głaskania go w sposób, jakiego nie lubi. To bardzo ważne, żeby o tym pamiętać, ponieważ zwierzęta nie są w stanie powiedzieć nam, że coś sprawia im dyskomfort, ból lub przykrość.