Film "Barbie" w reżyserii Grety Gerwig to jedna z tych produkcji, która bije rekordy popularności, zanim trafi do kin. Teraz światową, jak i polską premierę mamy już za sobą. Jakie są wnioski? Okazuje się, że celem reżyserki wcale nie było ukazanie losów samej lalki, a powiązanie ich z kryzysami egzystencjonalnymi i rozwojem społeczeństwa. Choć wszyscy mocno koncentrują się na Barbie, to niespodziewanie, na językach znalazł się także Ken.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Amerykańska stacja CNN postanowiła poruszyć temat nieco zapomnianej postaci, którą okrzyknięto mianem "najbardziej niezrozumianej lalki świata".
Rola Kena zdegradowana jest do memów. Nawet w prawdziwym świecie Ken wciąż gra drugie skrzypce
- podsumowała film stacja CNN. Kim tak naprawdę jest Ken w tej całej historii? Jego pełne imię to Kenneth Carson. Trafił do sprzedaży już w 1961 roku, czyli zaledwie dwa lata później niż Barbie, a na pułkach sklepowych zadebiutował jako jej chłopak. Choć nie cieszy się on tak dużą popularnością, można stwierdzić, że jest nieodłącznym elementem jej świata. Początkowo Ken został wyprodukowany w dwóch wersjach - jako blondyn i brunet. Podczas jego stworzenia firma Mattel pokusiła się również o ciekawą historię dotyczącą jego spotkania z ukochaną. Okazuje się, że Barbie i Ken poznali się podczas kręcenia swojej pierwszej reklamy i bezsprzecznie była to tzw. miłość od pierwszego wejrzenia. Choć na przestrzeni lat widywani byli razem na przykład na imprezach, plaży czy piknikach, mieli także swoje gorsze chwile. Przed walentynkami w 2004 roku doszło do głośnego rozstania. Jak informował wtedy "New York Times", Ken nie mógł się z tym pogodzić i wyruszył w daleką podróż, aby odnaleźć siebie. Efektem tego był powrót w całkowicie nowej odsłonie, a dokładniej w bojówkach, ze skórzaną kurtką i łańcuchem na szyi. W 2011 roku ogłoszono, że Barbie i Ken znów są razem.
Przez wiele lat Ken pozostawał w cieniu swojej dziewczyny. Niestety, mimo wielu starań, nigdy nie cieszył się tak dużą popularnością i szacunkiem, jak Barbie. Producent wielokrotnie próbował zmieniać jego wizerunek, jednakże wszystko to szło na marne. Co więcej, stał się on przedmiotem żartów i memów, wychodzących od osób, które podważały jego męskość. Wygląda na to, że teraz jego życie może całkowicie się zmienić. Wszystko za sprawą filmu "Barbie", a dokładniej Ryana Goslinga, który wykonał kawał dobrej roboty, wcielając się w jego postać. Pomimo tego że w tym przypadku Ken również nie ma domu, samochodu, ani uwagi ze strony innych, to coś się zmienia. Na ekranie widać niewytłumaczalne połączenie między Goslingiem, a "najbardziej niezrozumiałą lalką świata". Ta rola bez wątpienia nadaje jej nowe oblicze i sprawia, że Ken zaczął nareszcie mieć znaczenie. Wygląda na to, że wystarczyło się o tę postać zatroszczyć i to właśnie, jak sam przyznał, zrobił wspomniany aktor.
Gosling zmienił cierpiącą przez długi czas postać w przełomową gwiazdę uznanego filmu
- ocenił CNN, dodając, że nie można wykluczyć kolejnej części filmu, w której właśnie Ken zagra główne skrzypce.