Jesień w pełni, co widać po grzybiarzach w lasach oraz po koszykach, z których wysypują się okazałe grzyby. Niestety podczas zbiorów możemy natrafić na trujące okazy. Przedstawiamy kilka tych najbardziej niebezpiecznych. Te grzyby należy omijać szerokim łukiem.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Już nawet małe dzieci wiedzą, że grzyb z czerwonym kapeluszem w białe kropki należy omijać z daleka. Muchomor czerwony jest łatwy w rozpoznaniu, a intensywny kolor sprawia, że widzimy go nawet z kilkunastu metrów. Okazuje się jednak, że nie jest to najniebezpieczniejszy grzyb, na jakiego możemy trafić w polskich lasach. Mimo to jego zjedzenie powoduje zamroczenie, problemy ze wzrokiem, drganie mięśni, utratę przytomności, a także śpiączkę. Natomiast mniej znany muchomor - czyli sromotnikowy - którego często możemy spotkać na ściółce leśnej, jest dla nas szczególnie groźny. Jego toksyny są wyjątkowo niebezpieczne, a spożycie tego grzyba przez dziecko zazwyczaj kończy się śmiercią. Rzadziej w lesie możemy natrafić na muchomora jadowitego. Zatrucie tym okazem niesie szereg nieprzyjemnych skutków m.in. ból brzucha, wymioty oraz krwawą biegunkę.
Borowik szatański to kolejny grzyb, którego trzeba unikać jak ognia. Niestety okaz ten często jest mylony ze smacznym prawdziwkiem. Dlatego lepiej dobrze się przyjrzeć grzybowi, którego właśnie zebraliśmy. Pomyłka może mieć opłakane skutki dla naszego zdrowia. Zjedzenie borowika szatańskiego wywołuje halucynacje, bóle głowy, zaburzenie widzenia, problemy żołądkowe, a także wysypkę oraz łzawienie oczu. Na tym nie koniec, w naszych lasach czyha jeszcze więcej niebezpieczeństw.
Trujących grzybów w Polskich lasach jest jeszcze więcej. Podczas grzybobrania trzeba uważać na takie okazy jak:
Zdjęcia wybranych grzybów trujących znajdziesz w naszej galerii.