Z najnowszych badań firmy Empower - świadczącej usługi finansowe - wynika, że aż 6 na 10 ankietowanych wyznaje zasadę, że szczęście można kupić. Jednak, aby tak się stało, potrzebują znacznych podwyżek oraz prawdziwie gigantycznych kwot na koncie bankowym. O jaką sumę pieniędzy chodzi? Takie wymagania mają milenialsi.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Wspomniane badania zostały przeprowadzone w sierpniu tego roku. W ankiecie dotyczącej związku między szczęściem a finansami wzięło udział 2034 Amerykanów w wieku od 18 lat w górę. Okazuje się, że aż ponad połowa respondentów - 59 proc. - uważa, że szczęście można kupić, a przeciętny człowiek potrzebuje do tego ponad milion dolarów oszczędności. Zatem, jakie zarobki mogą sprawić, że Amerykanie będą czuli się usatysfakcjonowani? Średni dochód gospodarstwa domowego w USA wynosi około 74 tys. dolarów rocznie, lecz ankietowani twierdzą, że jest to o wiele za mało. Wyniki badania firmy Empower wykazały, że ci, aby osiągnąć upragnione szczęście, musieliby zarabiać około 284 tys. każdego roku. Zaskoczeniem może być to, że wymagania dotyczące wynagrodzenia różniły się w zależności od pokolenia. Choć wiele mówi się o tym, że to gen Z potrafi być naprawdę wymagające, to wcale nie oni liczą na największe oszczędności.
Badanie wykazało, że dla Amerykanów temat pieniędzy jest niezwykle stresujący. Powodem są zbyt niskie zarobki, przez które nie są w stanie zapewnić sobie odpowiedniego poziomu życia w dobie wysokiej inflacji. Choć większość pokoleń twierdzi, że uzyskanie sześciocyfrowego dochodu zapewni im szczęście, to właśnie milenialsi mają największe aspiracje finansowe. Respondenci do pełni szczęścia potrzebują:
Kwoty, o których mowa są ogromne, jednak respondentom nie chodzi jedynie o dostanie życie. Badania firmy Empower wykazały, że dla wielu Amerykanów bycie szczęśliwym nie polega wyłącznie na osiągnięciu określonego majątku netto. Tutaj chodzi przede wszystkim o możliwość terminowego opłacania rachunków oraz brak jakichkolwiek długów, bo właśnie taką odpowiedź wskazało aż 67 proc. ankietowanych. Dla porównania tylko nieco ponad połowa osób utożsamia szczęście i wyższe zarobki z możliwością zakupu przedmiotów luksusowych.