Ani filmu "Kevin sam w domu", ani serialu "Przyjaciele" raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Kultowe produkcje doczekały się owacji na stojąco od widzów młodszych i starszych pokoleń. Co je łączy? Z pewnością wielki sukces, ale nie tylko. Przyjrzyjcie się tylko monumentalnej rezydencji McCallisterów.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ostatnim sezonie "Przyjaciół" Monica i Chandler dokonują transakcji, której przedmiotem ma być przecudowny dom na przedmieściach. I to nie byle jaki, bo właśnie w nim w latach 90. mieszkała słynna rodzina McCallisterów z filmu "Kevin sam w domu". Jakiś czas temu zauważył to influencer Scott Westwood, którego filmik na ten temat zyskał na tyle dużo wyświetleń, że skomentował go sam Daren Janes, dyrektor artystyczny serialu.
Przyłapałeś mnie!
- napisał w komentarzu. Co skłoniło twórcę internetowego do tego typu wniosków? Aby poprzeć swoją tezę, wytoczył ciężkie działa. Zauważył bowiem, że widok z okna posiadłości Moniki i Chandlera rozciąga się na błękitny dom z wieńcem na drzwiach. Dziwnym trafem dokładnie taki sam pojawia się w kadrach "Kevin sam w domu". Co więcej, w innym ujęciu widać garaż, który należał do sąsiadów McCallisterów. Przypadek?
Byłem dyrektorem artystycznym w "Przyjaciołach", a dom był elementem planu. Aktorzy weszli frontowymi drzwiami, więc widzieliśmy wszystko na zewnątrz. Wykorzystaliśmy materiał od firmy Pacific Studios, który został stworzony dla 'Kevina samego w domu', ponieważ najlepiej wyglądał przez drzwi i okna. Masz dobre oko przyjacielu!
- wytłumaczył Daren Janes. Ale spostrzeżenia Scotta Westwooda nie były pierwsze.
Dokładnie siedem lat temu na kanale YouTube o nazwie 22 Vision pojawił się materiał dotyczący tego samego tematu. Jego twórcy skontaktowali się nawet z prawdziwymi właścicielami posiadłości McCallisterów.
"Kevin sam w domu" ukazał się w 1990 roku. Z kolei ten odcinek "Przyjaciół" został wyemitowany w 2004 roku. Twórcy wykorzystali materiał, który powstał podczas kręcenia filmu "Kevin sam w domu", zakładając, że nikt nie zauważy. Ale my zauważyliśmy!
- słyszymy na filmiku. Scott Westwood posunął się jednak dalej. Z mrugnięciem oka stwierdził, że:
Bingowie mogli po prostu adoptować Kevina, który bez dwóch zdań został zabrany przez opiekę społeczną z powodu rodzicielskich zaniedbań.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!