Prawie każdy z nas pragnie bogactwa, bliskości rodziny i oczywiście zdrowia. To ostatnie jest bez wątpienia najważniejsze i kluczowe - bez niego trudno cokolwiek osiągnąć. Niestety czasami słyszymy diagnozy, które potrafią sprawić, że z dnia na dzień tracimy nadzieję. Tak też było w przypadku tego Holendra, który mając 17 lat, dowiedział się o chorobie serca. Lekarze dawali mu sześć miesięcy życia, lecz po 40 latach wciąż ma się dobrze. To ewenement na skalę świata.
Historia Janssena jest niczym jak gotowy scenariusz do świetnego filmu. Pochodzący z Holandii Bert, mając 17 lat, udał się do lekarza, od którego usłyszał straszną diagnozę. Po wielu badaniach okazało się, że cierpi na kardiomiopatię, więc jego mięsień sercowy utrudnia pompowanie krwi do reszty ciała. Lekarze musieli zawiadomić pacjenta oraz jego rodzinę o nieprzyjemnym fakcie - z takim schorzeniem zastało mu jedynie pół roku życia. Jedynym rozwiązaniem był przeszczep, lecz wówczas takiego zabiegu nie przeprowadzano w Holandii. Na szczęście na drodze Berta pojawił się kardiolog Albert Mattart. Jak podaje portal reuters.com, specjalista skierował młodzieńca do szpitala Harefield w Uxbridge pod Londynem, gdzie odbyła się operacja, która uratowała życie Holendra.
Dzień przeszczepu jest dla mnie ważniejszy niż urodziny. Nadal robię mniej więcej to, co chcę, ale w innym tempie
- mówił Bert Jannsen, cytuje portal reuters.com.
Bert na co dzień ma żonę oraz dwóch synów - prowadzi więc raczej spokojne życie. Jego ogromną pasją są szybowce, a sam jest ich pilotem. Mężczyzna ma obecnie 57 lat i korzysta z każdego dnia, o ile pozwala mu na to zdrowie. W wielu wywiadach niejednokrotnie wspomniał, jak wdzięczny jest, za niesamowity prezent, który dostał od losu.
Co ciekawe, Jannsen jest uznawany za najdłużej żyjącego pacjenta po przeszczepie serca i tym samym został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa z wynikiem 39 lat i 100 dni. W ten sposób pobił Kanadyjczyka, który w 2021 roku był zwycięzcą, a jego wynik wyniósł 34 lata i 359 dni. Według kardiologa Caspera Eurlingsa średnia długość życia osoby po przeszczepie serca wynosi 16 lat, jednak historia Berta pokazuje, że niemalże wszystko jest możliwe, nawet jeśli wyniki badań mówią co innego.