Czasy, gdy muzeum kojarzyło się tylko z obrazami i rzeźbami, już dawno minęły. Teraz w niemal każdym kraju można znaleźć ciekawe i nietypowe wystawy, które nie znudzą nawet najmłodszych. Jeśli szukasz miejsca, które nie tylko oferuje ciekawe eksponaty, ale także pobudza zmysły i skłania do refleksji, jedź do szwedzkiego miasta Malmö. Tam znajdziesz jedyne w swoim rodzaju Disgusting Food Museum, czyli Muzeum Obrzydliwych Potraw. Wystawa jednocześnie pobudza zmysły, rozbudza ciekawość i wywołuje niemałe obrzydzenie.
Ciekawe muzea na świecie. Tu lepiej przyjść z pustym żołądkiem
W ostatnim czasie sporą popularnością cieszy się kulinarne podróżowanie. Polega ono przede wszystkim na testowaniu lokalnych przysmaków i kuchni z całego świata. Choć z pozoru może się to wydawać niezwykle fascynującym doświadczeniem, to należy pamiętać, że w niektórych krajach rarytasem są potrawy, które my uznalibyśmy za absurdalne i obrzydliwe. Kiszone śledzie, mongolski sok z okiem owcy czy zupa z żółwia - to wszystko znajdziecie w Muzeum Obrzydliwych Potraw, które kilka lat temu otwarto w Malmö.
Opowiedziano w nim historię około 80 różnych dań i napojów, które cieszą się ogromną popularnością w odległych zakątkach świata. Część eksponatów można zobaczyć, inne powąchać, a niektóre nawet skosztować. Co ciekawe, na wstępie odwiedzający otrzymują torebkę na wypadek, gdyby musieli zwrócić zawartość swojego żołądka. Czy rzeczywiście jest ona konieczna? To już jest kwestia indywidualna. Warto jednak wiedzieć, że na wystawach znajdują się m.in. takie dania jak:
- sok z żab,
- ciasto z insektów,
- zestawienie najbardziej śmierdzących serów świata,
- jajko z rozwiniętym kaczym zarodkiem,
- chińskie wino z myszy,
- stuletnie jajo,
- chipsy z byczego penisa.
Jakie są ciekawe muzea? Eksponaty w tym miejscu mogą zaskoczyć
Celem Muzeum Obrzydliwych Potraw było nie tylko zaspokojenie ciekawości. Jak podano na portalu zlotaproporcja.pl, zdaniem dyrektora obiektu najważniejsza jest edukacja. Pomysł na zorganizowanie tego typu wystawy miał narodzić się po tym, jak jeden ze wspólników przeczytał artykuł o przyszłości jedzenia, w którym stwierdzono, że najprawdopodobniej z czasem będziemy musieli zmienić swoje nawyki żywieniowe i przekonać się np. do owadów.
Założyciele chcieli za pomocą wystawy uświadomić, że obrzydzenie do różnych potraw to kwestia głównie przyzwyczajenia. Coś, co nam wydaje się niesmaczne i dziwne, w innym miejscu będzie traktowane jak delicje. Doskonałym przykładem na potwierdzenie tej tezy jest pewien polski przysmak, który znalazł się w muzeum. Mowa o soku z kiszonej kapusty. Choć Polacy tak chętnie piją go zimą na wzmocnienie odporności, w innych częściach świata niewielu odważyłoby się go skosztować.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
