Polskie Zakynthos to nie blef. Turyści mogą znaleźć na Półwyspie Helskim drugą Zatokę Wraku

Grecka Zatoka Wraku, choć dziś już niedostępna dla turystów, wciąż jest jedną z największych atrakcji na świecie. Z czasem stała się również istnym symbolem wyspy Zakynthos, która jednak ma w Polsce małą konkurencję. Na Helu także można doświadczyć podobnych wrażeń.

Grecka zatoka słynie z tego, że na tamtejszej plaży Nawajo osiadł wrak statku Panagiotis, który znajduje się w tym miejscu już od 1980 roku. Niestety kolejny rok z rzędu Zatoka Wraku jest niedostępna dla turystów, a wszystko ze względu na ich bezpieczeństwo. Według ekspertów wciąż istnieje duże ryzyko osuwisk w związku z erozją okolicznych klifów. Co więcej, niepokój budzi również stan wraku, który ma już swoje lata. Wygląda zatem na to, że przyszłość jednej z największych atrakcji wyspy Zakynthos stoi pod dużym znakiem zapytania. W związku z tym miłośnicy morskich doznań powinni dać szansę temu, co ma do zaoferowania nasze lokalne wybrzeże. 

Zobacz wideo Pożary na greckiej wyspie Evia. Do akcji wkroczyły samoloty gaśnicze

Zatoka Wraku Zakynthos. Podobne atrakcje można znaleźć na Półwyspie Helskim 

Jak informuje serwis Eska, na Półwyspie Helskim, w pobliżu portu wojennego, można podziwiać wraki dwóch niszczycielskich okrętów ORP Wicher II i Grom II. Są to łodzie z lat 50. XX wieku, z których korzystała polska Marynarka Wojenna. Po zakończeniu służby łodzie zostały zatopione w pobliżu helskiego portu i osadziły się na mieliźnie. Wrak okrętu Wicher II w dużej mierze jest odsłonięty przez wodę, dzięki czemu można swobodnie go podziwiać. W przypadku wraku Gromu II sprawa wygląda nieco inaczej. Z plaży widać wyłącznie poszczególne elementy tej łodzi. Nie zmienia to jednak faktu, że porzucone wraki sprawiają niezwykłe wrażenie i dla wielu są także istnym "statkiem do podróży w czasie". 

 

Jak dotrzeć do helskich wraków? Już wkrótce mogą zostać całkowicie pochłonięte przez Bałtyk 

Osoby, które chciałyby je zobaczyć, muszą się pośpieszyć. Wszystko dlatego, że z powodu Bałtyku ich stan jest coraz gorszy - z każdym kolejnym sztormem wraki znikają. Jak zatem dotrzeć na tę niezwykłą plażę, która jest pewnego rodzaju alternatywą dla zatoki w Grecji? Z centrum Helu należy kierować się w stronę ulicy Sikorskiej i dalej pójść ulicą Helską. Mijając Bazę Wojskową i oczyszczalnię ścieków dotrzemy na plażę z wrakami. Dodatkowo można skorzystać również z rejsu wycieczkowego, który uwzględnia wizytę w porcie wojskowym. 
Co ciekawe, niewiele brakowało, aby historyczne wraki już nigdy nie ujrzały światła dziennego. W 1997 roku zdecydowano się jednak na rozbrojenie okrętów i stworzenie z nich dodatkowych falochronów. Właśnie dlatego do dziś znajdują się w tym miejscu. 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.