Spacerując ulicami Warszawy, ciężko przejść obojętnie obok licznych, historycznych zabudowań. Wiele lokalnych perełek architektonicznych dziś nazywa się zabytkami będącymi prawdziwym symbolem historycznych standardów. Uwagę zawracają między innymi kamienice na Starym Mieście słynące z kolorowych fasad i zdobień, które przypominają nam o dawnych mieszkańcach stolicy. Choć zazwyczaj nie patrzymy w górę, w tym przypadku warto przyjrzeć się im w całości. Wówczas może czekać nas nie lada zaskoczenie.
Na wielu dachach staromiejskich kamienic można dostrzec dość ciekawe konstrukcje przypominające miniaturowe domy. Wygląda to tak, jakby zostały dobudowane z czasem, jednak ich przeznaczenie nie dla każdego jest oczywistą sprawą. Jak zaznacza portal Niezależna, według najpopularniejszych teorii są to domki z pokojami dla maluchów lub pracownie artystów, którzy chcieli mieć dobry dostęp do światła. Nic bardziej mylnego. To efekt kreatywności oraz wyobraźni dawnych architektów.
Sprawdź również: 250 mln litrów wody prosto z Pacyfiku. Po największym basenie świata pływa się łódkami
Wiele średniowiecznych miast, w tym Warszawa, słynęło z wąskiej, lecz sięgającej w głąb zabudowy. W ten sposób oszczędzano na miejscu, którego już i tak było mało. W efekcie powstawały słynne kamienice o trzytraktowym układzie, które posiadały pomieszczenia zarówno od frontu, jak i z tyłu oraz w samym centrum budynku. Wówczas powstawał jeden problem. Środkowy traktat był pozbawiony okien i nie miał dostępu do naturalnego światła. Z czasem zaczęto tam stawiać klatki schodowe i szukano rozwiązania, które pozwoliłoby na jej doświetlenie. Wtedy pojawiły się pierwsze miniaturowe domki na dachach.
Aby poprawić oświetlenie na schodach, zaczęto budować tak zwane latarnie, czyli dodatkowe konstrukcje przypominające małe domki stawiane na dachach. Polegało to na tym, że pusta przestrzeń biegła przez całą wysokość kamienicy, a na samej górze umieszczano dobudówkę z dużymi oknami. Dzięki temu naturalne światło dostawało się do budynku, a mieszkańcy byli znacznie bezpieczniejsi na schodach. Takie konstrukcje zyskały nawet swoją potoczną nazwę. Określano je "duszą kamienicy". Warto dodać, że w momencie, gdy w Polsce pojawiła się elektryka, wiele z takich pomieszczeń przebudowano. Tworzono z nich między innymi dodatkową przestrzeń mieszkalną lub schowki gospodarcze. W efekcie część z nich zyskało nową formę, jednak są i takie, które mimo upływu lat, wciąż stanowią nietknięty symbol dawnej stolicy.
Dziękuje my, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!