Francuskie media donoszą o odkryciu kolejnej grupy krwi. Jak przekazali dziennikarzom naukowcy z EFS (Établissement Français du Sang), jest to już 48. nowa grupa od 1901 roku, kiedy to Karl Landsteiner wprowadził klasyfikację A, B i 0 z dodatnim lub ujemnym czynnikiem Rh (za co 29 lat później otrzymał Nagrodę Nobla).
Nowa grupa krwi została wykryta u 54-letniej mieszkanki Gwadelupy, francuskiej wyspy położonej na terenie Ameryki Środkowej. Jak podaje francuski dziennik "Le Monde", w 2011 roku kobieta przechodziła w Paryżu rutynowe badania przed operacją, podczas których pobrano od niej próbkę krwi. Właśnie wtedy wykryto w niej "bardzo nietypowe przeciwciała", jednak ówczesne zasoby nie pozwalały na dalsze badania. Dopiero w 2019 roku dzięki "sekwencjonowaniu DNA o wysokiej przepustowości" udało się potwierdzić mutację genetyczną. Nowa grupa krwi została nazwana "Gwadą negatywną".
Ta kobieta jest bez wątpienia jedynym znanym przypadkiem na świecie. Jest jedyną osobą, która jest kompatybilna z samą sobą
- powiedział francuskim mediom Thierry Peyrard, biolog medyczny z EFS zaangażowany w odkrycie. Naukowiec wyjaśnił też, że 54-latka odziedziczyła grupę krwi po ojcu i matce, którzy mieli zmutowany gen.
Zobacz też: Ten dom uznano za najbardziej samotny na świecie. Czy ktoś w nim mieszka? Teorii jest wiele
Choć na ten moment potwierdzono tylko jeden przypadek "Gwady negatywnej", to Thierry Peyrard nie wyklucza, że może ona występować również u innych osób.
Ten pacjent jest jak dotąd jedynym na świecie, ale teraz, gdy wiemy o tej nowej rzadkiej grupie krwi, mamy środki do jej poszukiwania i mamy nadzieję znaleźć inne zgodne osoby
- powiedział. Francuskie radio France Inter przekazało też, że naukowcy z Établissement Français du Sang już badają nowy trop, a wyniki spodziewane są w 2026 roku. W ostatnich latach, dzięki sekwencjom DNA, prace nad odkryciem nowych grup krwi przyspieszyły. Można je uznać bez wątpienia za przełomowe, ponieważ mają fundamentalne znaczenie w "rozwoju badań podstawowych i stosowanych, szczególnie w onkologii, neurologii, a ostatnio także w reumatologii". Thierry Peyrard wyjaśnił również, że użycie niezgodnego worka z krwią podczas transfuzji może być bardzo niebezpieczne dla pacjenta.
Może to wywołać co najmniej uczucie dyskomfortu lub prowadzić do czegoś znacznie poważniejszego, a nawet, w najgorszych przypadkach, do śmierci pacjenta
- tłumaczył.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.