Dyskusja na temat warunków bytowych Elona Muska rozpoczęła się od żartobliwego tweeta ukazującego prawie pusty pokój z materacem na podłodze. Sugerował on, że to sypialnia miliardera. Elon Musk odpowiedział, że nie jest to dalekie od prawdy, gdyż w zeszłym tygodniu spał u przyjaciela na kanapie. Wtedy do dyskusji dołączyłam Maye Musk.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Tweet, który opublikowała Maye zawierał wyznanie, że ma ona wiele wspomnień z nocowania u syna na materacach lub kocach na podłodze, na kanapach czy na łóżku w garażu. W poście oznaczyła także dwójkę swoich pozostałych dzieci, które doświadczyły takich samych warunków.
Adaptujemy się. To i tak lepsze niż spanie na ziemi na Pustyni Kalahari z lwami i hienami w pobliżu, jak to było w czasach mojego dzieciństwa
- skomentowała Maye.
Co ciekawe, nie jest to pierwsza tego rodzaju wypowiedź kobiety. W 2022 przyznała w rozmowie z The Times UK:
Muszę spać w garażu. Nie możesz mieć ładnego domu koło miejsca startu rakiety.
Warto dodać, że dom, o którym mowa w powyższej wypowiedzi to posiadłość Elona Muska znajdująca się w Boca Chica w Teksasie, która według doniesień portalu Insider jest warta 45 tys. dolarów i ma powierzchnię około 74-84 metrów kwadratowych.
Maye Musk wykazuje duże zrozumienie dla syna. Co więcej, gdy podczas rozmowy z The Times UK została zapytana, czy Elon przywiązuje wagę do wartości materialnych, odpowiedziała:
Nie, w takim rozumieniu zupełnie nie.
Warto wspomnieć w tym miejscu, że sam Elon ogłosił w 2020 swoje plany o sprzedaży niemal wszystkich fizycznych własności. Jego postawa może być związana z przeszłością rodziny, która nie zawsze była zamożna. O doświadczeniach tych Maye opowiada szczegółowo w swoje książce "A Woman Makes A Plan". Gdy Elon był dużo młodszy, Maye samotnie wychowywała jego i dwójkę jego rodzeństwa, jednocześnie studiując, pracując nad karierą modelki, dietetyka i specjalisty odżywiania. Wraz z rodziną mieszkała w Południowej Afryce, a do Kanady przenieśli się dopiero w 1989.