Dorota Nowakowska to 58-letnia aktorka teatralna i telewizyjna. Największą popularność przyniosła jej rola Celiny Hadziukowej w serialu "Ranczo". Odgrywana przez nią zadziorna postać szybko przypadła do gustu widzom. Dziś kobieta prezentuje się zupełnie inaczej, a charakterem wcale nie przypomina swojej bohaterki.
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Ranczo" to popularny serial, którego akcja dzieje się w fikcyjnej wsi Wilkowyje. Od czasu zakończenia nagrań hitowej produkcji, aktorzy mocno się zmienili, a czasem poszli w zupełnie inną ścieżkę kariery. Do dziś jednak fani z zaciekawieniem śledzą losy odtwórców ulubionych postaci. Niesamowitą metamorfozę między innymi przeszła Violetta Arlak znana z roli wójtowej oraz wspomniana Dorota Nowakowska, czyli Celina Hadziuk. 58-latka po zakończeniu produkcji "Rancza" zniknęła ze srebrnego ekranu by... zająć się teatrem. Od lat jest bowiem aktorką warszawskiego Ateneum imienia Stefana Jaracza. Ostatnimi czasy wystąpiła w wielu sztukach i spektaklach, odtwarzając między innymi takie dzieła, jak "Album rodzinny" Jana Kaczmarka, "Moja Córeczka" Tadeusza Różewicza oraz "Namiętności" Isaaca Bashevisa Singera.
Rola Celiny Hadziuk w serialu "Ranczo" ograniczała się do początkowo niepewnej siebie kobiety, która przemieniła się w bizneswoman pod wpływem sukcesu jej firmy. Hadziukowa podbiła serca widzów stając się odważna i przedsiębiorcza, mimo zamieszkiwania niewielkiej wioski. W serialu aktorka wyróżniała się charakterystycznymi, rudymi włosami, które podkreślały jej zadziorność. Rzeczywistość jest jednak nieco inna. Dorota Nowakowska naturalnie jest blondynką. Podczas rozmowy z Faktem, wyznała, że zmiana wizerunku wynikała z upodobnienia się do odgrywanej postaci.
Pomyślałam, że zmienię swój wizerunek. Mam nawet inny kolor włosów. I bardzo lubię tę Hadziukową, bo ona świetnie radzi sobie z pracą, ale i z mężem.
- zdradziła Nowakowska. Dodała również, że jest zupełnie inna niż filmowa postać.
Wszyscy mnie pytają, czy też jestem tak przedsiębiorcza i tak krótko trzymam swojego męża? No, nie!
- zaśmiała się aktorka. Trzeba przyznać, że od czasu "Rancza" rzeczywiście sporo się zmieniła i nie przypomina ulubionej bohaterki.